Takie rzeczy tylko w Warszawie Trzaskowskiego. Po „strefie relaksu” pojawiły się ławki, na których nie da się siedzieć [FOTO]

Strefa Relaksu na pl. Bankowym i Rafał Trzaskowski/Fot. Twitter/PAP Paweł Supernak (kolaż)
Strefa Relaksu na pl. Bankowym i Rafał Trzaskowski/Fot. Twitter/PAP Paweł Supernak (kolaż)
REKLAMA

W kilku punktach w Warszawie stanęły tzw. „spoczniki”, czyli pionowe ławki, na których nie da się usiąść. Można tylko oprzeć się, aby odpocząć przed dalszą wędrówką. To kolejna „inwestycja” w ramach budżetu obywatelskiego.

Początkowo to miał być żart. Aktywiści miejscy z Żoliborza zaproponowali ławkę „dla czekających na zielone światło” na placu Wilsona. Chcieli bowiem zwrócić uwagę, że piesi bardzo długo muszą czekać na zmianę świateł. Początkowo zaproponowano, by ustawić tam dwie „klasyczne” ławki bez oparcia. Wydział Dostępności Biura Pomocy i Projektów Społecznych ocenił jednak, że nie zmniejszą one trudności osób starszych i mniej sprawnych w oczekiwaniu na przejście. Zamieniono więc ławeczki na spoczniki, a projekt wygrał w budżecie obywatelskim.

Myśleliśmy, że ławka nie przejdzie weryfikacji, ale się pomyliliśmy. Przeszła, a potem wygrała w głosowaniu. Potem zgłosił się do nas Zarząd Zieleni z pytaniem, czy zamiast ławki może być spocznik – mówił Antoni Ożyński ze Stowarzyszenia Żoliborzan.

REKLAMA

Najpierw spocznik stanął niedaleko wyjścia z metra, pomiędzy latarnią a koszem na śmieci. Dodatkowo tamował więc ruch pieszych. Wszystko przez to wykonawca ustawił spocznik w złym miejscu. Anna Stopińska, rzecznik warszawskiego Zarządu Zieleni, który realizował projekt, zapewniała, że wykonawca na własny koszt zamontuje spocznik w wyznaczonym miejscu. Drugi spocznik zamontowano po drugiej stronie przy ul. Adama Mickiewicza.

Aż 10 spoczników stanęło także w Parku Mirowskim. Po jednym zamontowano też przy ulicach Domaniewskiej, Madalińskiego i Wołoskiej.

Zastanawiam się, co robi się na tej ławce. Jak oprę się plecami, co mam zrobić z zakupami? Nie potrafię używać tej ławki – stwierdziła jedna z mieszkanek Warszawy, odnosząc się do spoczników w Parku Mirowskim.

Mieszkam w okolicy od dawna i takich ławek jeszcze nie widziałem. Oczywiście, można oprzeć się, tylko po co? Wybieram jednak tradycyjne ławki i przy nich zostanę – skwitował inny mieszkaniec.

Źródła: Facebook/RMF FM/ gazetazoliborza.pl

REKLAMA