
922 pasażerów zostało uwięzionych na pokładzie statku pływającego pod banderą maltańską dla niemieckiego operatora turystycznego TUI. Statek zacumował w poniedziałek 28 września rano w pobliżu wyspy Milos na Cykladach.
Przebadano tam około 150 z 666 członków załogi. Kilkunastu miało wynik pozytywny. To pierwszy statek wycieczkowy, który przybył do Grecji po zawieszeniu takich rejsów z powodu koronawirusa. Można postawić pytanie o sens takiego „powrotu” do rzekomej normalności.
Wycieczkowiec „Mein Schiff 6”, pływa pod banderą maltańską. Ma na pokładzie prawie 1000 pasażerów. Osoby zakażone Covid-19 zostały odizolowane na pokładzie. Grecja straż przybrzeżna czeka obecnie na instrukcje z Agencji Zdrowia Publicznego.
Nie wiadomo, czy statek odpłynie. Zaokrętowanych pasażerów przed wejściem na pokład na Krecie przebadano. Kilka miesięcy temu takie rejsy stały się dla wielu turystów koszmarem. Teraz pierwszy „wycieczkowiec”, który przypłynął do Grecji ma już problemy.
Statek wypłynął z Heraklionu na Krecie i płynął do Pireusu w Grecji.
🔴 INFO – #Grèce : Des cas de #Covid19 ont été détectés sur un bateau de croisière en #Grèce. Une douzaine de membres d'équipage ont été testés positifs au coronavirus à bord du Mein Schiff 6. #MeinSchiff6 #COVID19 #coronavirus #Greece #CoronavirusGreece #gestesbarrières pic.twitter.com/KbVyFCWbzv
— FranceNews24 (@FranceNews24) September 28, 2020
Źródło: AFP