
Polska 2050 oficjalnie została partią. Jej szefem będzie jednak nie Szymon Hołownia, a Michał Kobosko.
To dopiero ciekawe – Szymon Hołownia nie dołączy do partii, którą zakłada. Formalnie więc dalej będzie bezpartyjny. Jak widać były wodzirej z TVN-u szybko nauczył działać na takim samym poziomie absurdu, jak inni polscy politycy.
– Serce ruchu pozostaje w stowarzyszeniu Polska 2050, ja zostaję w stowarzyszeniu Polska 2050. Nie dlatego, że jestem jakoś specjalnie ważny i najważniejszy w całej tej strukturze, ale dlatego że chcę pokazać, że nadal gromadzimy się w tym miejscu – mówił Hołownia podczas konferencji.
Absurdalność działania i hipokryzję politykowi-celebrycie wytknęła na Twitterze Agnieszka Gozdyra z Polsat News.
„- Wybór kolejnego partyjnego prezydenta nie będzie zmianą, a powrotem do przeszłości – mówił w maju Szymon Holownia i dziś ogłasza, że zakłada partię” – napisała dziennikarka.
Hołownia postanowił się odciąć i odpisał: „Pani redaktor, uprzejmie nalegam na słuchanie ze zrozumieniem. Nie zakładam partii. W kampanii mówiłem o tym, że partia polityczna jest oczywistym instrumentem w ustroju demokratycznym. Dlatego partia powstaje, ale ja nie wchodzę w jej szeregi”.
Byłoby jednak lepiej dla niego, gdyby nie odpisał nic. Gozdyra dodała bowiem kolejny wpis: „Czyli partia, na której czele staje Pański najbliższy współpracownik, nie ma z Panem nic wspólnego? Chcę uściślić”.
„Czyli mamy partię, ale udajemy że nie mamy partii. Jakie to dziecinne!” – komentowali użytkownicy Twittera.
Czyli partia, na której czele staje Pański najbliższy współpracownik, nie ma z Panem nic wspólnego? Chcę uściślić.
— Agnieszka Gozdyra (@AGozdyra) September 29, 2020