
Różne media podały informację, jakoby Jarosław Kaczyński wysłał do senatorów z PiS listy, w których ostrzega ich przed „zdradą” ws. tzw. „piątki dla zwierząt”.
– Część senatorów PiS pielgrzymuje do jednego z naszych i żalą się, że nie wiedzą, co zrobić. Podostawali listy od Jarosława i są przerażeni. Współczuję im, bo to poczciwi ludzie. Wiedzą, że piątka” zarżnie rolników. A przecież to rolnicy ich w dużej części wybrali – mówi dziennikarzom jeden z senatorów opozycji.
Według przecieków ok 10-15 pisowskich senatorów chce się zbuntować i nie zagłosują za „piątką dla zwierząt” Kaczyńskiego.
Na takich „zdrajców” czekają ponoć surowe kary. Mówi się nawet o wyrzuceniu z partii. W Sejmie pisowców, którzy zagłosowali wbrew Kaczyńskiemu zawieszono, a ministra rolnictwa zdymisjonowano.
– Dyscyplina głosowania w sprawie ustawy o ochronie zwierząt dotyczy również senackiej części klubu PiS. Będzie to dla nas kolejny test lojalności, uczciwości i sumienności naszych senatorów – mówił wicemarszałek Senatu Marek Pęk z Prawa i Sprawiedliwości.
O listach od Kaczyńskiego i buncie senatorów piszą różne media: „Wirtualna Polska”, „Wprost”, czy „Gazeta.pl”. Listy miały być rozesłane do senatorów imiennie, co wywarło na nich jeszcze większy efekt.
– Na posiedzeniu Senatu 13 października będziemy najpierw wnioskować o odrzucenie ustawy w całości. Myślę, że za naszym wnioskiem zagłosuje tylko 2, może 3 senatorów PiS. Ale reszta może poprzeć nas później, gdy będziemy wprowadzać poprawki, które uratują rolników – mówi senator z opozycji, który sprzeciwia się ustawie.
Źródło: gazeta.pl, Wirtualna Polska, Wprost