
Polak mordował Niemców, którymi miał się opiekować. Sąd uznał Grzegorza W. winnego potrójnego morderstwa.
Sąd w Monachium wydał wyrok w głośnej aferze Grzegorza W. To Polak, który pracując jako opiekun mordował i okradał swoich podopiecznych.
Śledczy zarzucali W. dokonanie sześć zabójstw, a sąd uznał siódmy przypadek za kolejne ewentualne morderstwo. Jednak ostatecznie Polak został skazany za trzy zabójstwa, bo w pozostałych przypadkach dowody nie były wystarczające.
Niemniej w kolejnych dwóch przypadkach prokuratura zakładała próbę zabójstwa, a w następnych trzech niebezpieczne uszkodzenie ciała.
Cierpiący na cukrzycę otyły W. zabijał swoje ofiary zastrzykami z insuliny. Sąd Krajowy orzekł wobec niego dożywocie oraz nakazał umieszczenie w szpitalu psychiatrycznym.
– W czterech przypadkach organ oskarżycielski żądał uniewinnienia mężczyzny, bo nie można było udowodnić, czy to insulina doprowadziła do śmierci pacjentów. Nie wyklucza to jednak odpowiedzialności Polaka za śmierć tych osób – wskazuje portal „Deutsche Welle”.
Nagła zmiana nastawienia prokuratury wobec W. spotkała się z krytyką oskarżycieli posiłkowych. Natomiast obrońca oskarżonego apelował o „właściwą karę”.
38-letni W. pracował w wielu domach w Niemczech. Ponieważ okradał swoich podopiecznych i ich rodziny, nigdzie nie przepracował dłużej niż kilka dni.
W. nie chciał składać zeznań. W sądzie przeprosił jednak rodziny ofiar.
Ze względu na szczególnie ciężką winę Polak najpewniej nie będzie miał szans na przedterminowe zwolnienie z aresztu.
Źródło: Deutsche Welle