
W poniedziałek 12 października w w stolicy Kostaryki San José wybuchły starcia między policją a demonstrantami. Kostarykanie wyszli na ulice przeciw wprowadzeniu nowych podatków.
Chodzi o ustalenia w ramach negocjacji z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. MFW obiecuje finansowe wsparcie w walce z kryzysem gospodarczym spowodowanym pandemią koronawirusa, ale m.in. przez ściąganie dodatkowych pieniędzy z obywateli.
Demonstracje w San Jose zorganizowano po dwutygodniowych blokadach dróg. Rząd częściowo już ustąpił i zawiesił 4 października propozycję nowych podatków. Obiecał miesięczne „konsultacje”, nazwane „dialogiem narodowym”.
Do owego dialogu zaproszono związki zawodowe, pracodawców, uczonych i przedstawiciele „społeczeństwa obywatelskiego”. Czara goryczy jednak się przelała…
Demonstranci rzucali kamieniami w policję, a starcia przeniosły się w pobliże pałacu prezydenckiego. Policja użyła gazu łzawiącego. Tłum manifestantów skandował w centrum stolicy hasło – „Nigdy więcej podatków!”.
Kostaryka zanotowała w 2019 roku skurczenie się swojej gospodarki o 6%. Pandemia koronawirusa i „zamknięcie” doprowadziły do tego, że na koniec tego roku przewidywana jest recesja w wysokości 9,7% PKB.
AMERICA/COSTA RICA – Appello dei Vescovi: un dialogo “franco, trasparente, fecondo” per superare le tensioni sociali https://t.co/xccWeI0LSB pic.twitter.com/ngDxBBOJ8B
— Agenzia Fides (@AgenziaFides) October 13, 2020
Źródło: AFP/ LE Figaro