
1000 euro grzywny na za próbę kradzieży dzieła sztuki z muzeum to wyrok prawie symboliczny. Tłumaczy go to, że złodziejem był antykolonialny „aktywista”, że rzecz oceniano w aspekcie gorączki Lives Black Matter, a sąd odbywał się we Francji.
Próba kradzieży miała miejsce w muzeum sztuki kultur pozaeuropejskich, na Quai Branly w Paryżu. Złodziejem był kongijski „aktywista” Emery Mwazulu Diyabanza. Usiłował on 12 czerwca ukraść XIX-wieczny afrykański element funeralny. Zatrzymany powoływał się na akt sprawiedliwości wobec kulturowej „grabieży” Afryki.
Aktywista-złodziej jest Kongijczykiem, urna pochodzi z Czadu, ale jak widać wystarczy, że było to „dziedzictwo afrykańskie”. Sąd paryski właśnie skazał pana Diyabanzę 14 października za kradzież na symboliczną w sumie grzywnę, ale działacz zapowiada apelację.
Kongijczyk razem czterema kolegami zabierali eksponat, by potępić „wywłaszczenie Afryki”. Trzech innych działaczy sądzonych wraz z nim zostało skazanych na kary grzywny w zawieszeniu. Opiewają one na sumy 250, 750 i 1000 euro. Czwartego delikwenta uniewinniono.
Protesters in #Paris' Musée du Quai #Branly were demanding the museum to give back its artefacts to their countries of origin today. Des manifestants demandaient au Musée du Quai Branly de rendre ses artefacts à leurs pays d'origine aujourd'hui. pic.twitter.com/oXbEQqofED
— Elisa Miebach (@elisamiebach) June 12, 2020
Wszyscy są członkami panafrykańskiego stowarzyszenia „Unity Dignity Courage”. Akcja w muzeum była zaplanowana i odbywał się z udziałem dziennikarzy. Sąd pouczył Diyabanzę i jego kolegów, że istnieją „inne sposoby zwrócenia uwagi opinii publicznej i władzy politycznej na problem zwrotu dzieł afrykańskich”.
Wymierzona kara jest zgodna z tym, co żądała prokuratura. „Legitymizacja poszukiwania dóbr należących do nas nie leży w gestii sędziów oszukańczego rządu” – skwitował wyrok Emery Mwazulu Diyabanza. Dodał jeszcze: „Będziemy kontynuować walkę wszystkimi dostępnymi środkami”. Zapowiada się ie tylko apelacja, ale i recydywa.
Kongijski aktywista zresztą już recydywistą jest. Kilka tygodni wcześniej dokonał podobnego czynu, kradnąc eksponat z kości słoniowej w Muzeum Sztuki Afrykańskiej w Marsylii. Ma też na koncie podobną „wyprawę” do muzeum w Holandii. Za akcję z marsylii stanie dodatkowo przed tamtejszym sądem 17 listopada. Rozprawa w Holandii przewidziana jest na styczeń 2021 roku.
A group of activists have filmed themselves removing an artefact (which was stolen during the Colonial era) from the Quai Branly Museum in Paris, saying it should be returned to Africa.
Media reports say the gentlemen have since been detained by police. pic.twitter.com/gluZJWWydW— Samira Sawlani (@samirasawlani) June 12, 2020
Źródło: Le Figaro