
W Rzymie doszło we wtorek wieczorem do gwałtownych protestów przeciwników restrykcji, wprowadzonych przez włoski rząd w ramach walki z epidemią koronawirusa. Policja zatrzymała najbardziej agresywnych uczestników zajść.
Miejscem największych zamieszek był centralny Piazza del Popolo, gdzie manifestanci rzucali w stronę policjantów petardami i świecami dymnymi.
Funkcjonariusze użyli hydrantów, by rozpędzić tłum demonstrantów.
A #Roma continuano gli scontri di una manifestazione non autorizzata a Piazza del Popolo , molti travisati con cappucci stanno incendiando cassonetti, lancio di petardi e fuochi d'artificio #COVID19italia #Rome #Italy pic.twitter.com/nGNglp4A65
— Marco Ferraglioni (@MFerraglioni) October 27, 2020
Do starć doszło też w innych punktach Wiecznego Miasta.
Disordini a #Roma, vicino a piazza del Popolo, durante un corteo non autorizzato contro le misure anti-Covid
Alcune persone hanno esploso bombe carta e bruciato cassonetti, e le forze dell’ordine hanno risposto con idranti e cariche ▶️ https://t.co/Z5AB11Jcvz pic.twitter.com/bKmvPUfYjU— Sky tg24 (@SkyTG24) October 27, 2020
To kolejny dzień protestów w stolicy Włoch. Po poniedziałkowych zatrzymano czterech ich uczestników.
Minister spraw wewnętrznych Luciana Lamorgese, odnosząc się do gwałtownych demonstracji, organizowanych też w innych miastach, oświadczyła w telewizji RAI, że prawo do manifestowania musi być zagwarantowane w demokratycznym państwie.
„Ale w tym momencie ciężkiej pandemii przenikają tam frakcje ekstremistów” – oznajmiła szefowa MSW.
Źródło: PAP