Niedzielski mówi o „stabilizacji liczby zachorowań”. Minister przemilczał spadającą liczbę testów. „Obniżyć do do 5 tysięcy i można obwieszczać pełen sukces!”

Adam Niedzielski.
Minister Zdrowia Adam Niedzielski. / foto: PAP
REKLAMA

Minister zdrowia Adam Niedzielski w Święto Niepodległości oświadczył na Twitterze, że dzisiejsze wyniki wykrytych pozytywnych wyników testów na koronawirusa wskazują na „stabilizację liczby zachorowan”. Jak się jednak okazuje, laboranci nie mogli się wykazać, ponieważ spadła liczba wykonywanych testów.

Z danych Ministerstwa Zdrowia opublikowanych dziś na Twitterze wynika, że pozytywny wynik testu na koronawirusa stwierdzono u 25 tys. 221 osób.

Na Covid-19 miało natomiast umrzeć 79 osób. Najwięcej pozytywnych wyników odnotowano w województwach śląskim (ok. 4 tys.), wielkopolskim (ok. 3 tys.), małopolskim (przeszło 2,9 tys.) oraz dolnośląskim (ponad 2,6 tys.).

REKLAMA

Z dzisiejszych wyników cieszył się szef resortu zdrowia.

„Dzisiejsze wyniki wskazują na stabilizację dziennej liczby zachorowań. To ważny moment w przebiegu drugiej fali pandemii. Pilnujmy się! #DDM” – napisał Adam Niedzielski.

„To teraz obniżyć liczbę testów do 25k i będzie można ogłosić spadek, a następnie do 5k i można obwieszczać pełen sukces!” – skwitował „sukces” rządu Łukasz Bok.

Jak się bowiem okazuje, środa to już kolejny dzień z małą liczbą wykonanych testów na koronawirusa. W ciągu ostatniej doby zrobiono ich ponad 53,2 tys. We wtorek informowano o 54,7 tys., a w poniedziałek o 43,4 tys.

Dla porównania, w środę 7 listopada, gdy odnotowano największą liczbę nowych przypadków od marca – 27 tys. 875. Wówczas resort informował o ponad 66,8 tys. przeprowadzonych testach.

„Jak powtarzam codziennie – nieprzekroczenie granicy 30 tysięcy przypadków wynika tylko z tego, że testujemy zdecydowanie za mało osób. A właśnie słyszę w Polsacie wiceministra zdrowia mówiącego o stabilizacji… To co, w poniedziałek zrobimy może, dajmy na to, 30 tysięcy testów, ujawnimy 15 tysięcy nowych przypadków i otworzymy galerie, bo sytuacja się ustabilizuje?” – ironizował dziennikarz Radia ZET Maciej Bąk.

„A to nie tak, że robimy po prostu mniej testów? Przy takiej ilości, liczba zakażeń wcale nie jest „ustabilizowana”. Powinna wręcz niepokoić.

To tak, jakby zmniejszyć liczbę testów i ogłosić, że wirus jest w odwrocie” – twierdził Bartosz Wojsa z „Super Expressu”.

REKLAMA