
Każdego dnia na Zachodzie, który zmaga się z imigrantami, mają miejsca zdarzenia i tragedie, które nie trafiają na czołówki gazet. Ich masa zaczyna jednak determinować codzienne życie obywateli zachodniej Europy. Oto relacja z kolejnego dnia na froncie. To tylko część z codziennych wydarzeń.
W Niemczech trwa obława na Pakistańczyka, który na oczach matki poderżnął gardło swej 2-letniej córeczce.
Policjanci z psami przeszukują dzielnicę Neiwiedenthal w Hamburgu.
Szukają nie tylko mordercy, ale też drugiego dziecka, które zniknęło.
W Bremie zaś poszukuje się mężczyzny o ciemnej karnacji, który nieomal na śmierć pobił 60-letnią pracownicę miejscowego kasyna
Poszukiwania trwają też w Amsterdamie. Tam grasuje napastnik, który kwasem atakuje młode kobiety. Ostatnią ofiarą jest 14-letnia dziewczyna, którą kopnięciem obalił na ziemię, a potem oblał żrącą substancją.
Okoliczności wskazują, iż napastnikiem jest ten sam mężczyzna, który w przeciągu kilkunastu dni zaatakował już 5 kobiet. Od sierpnia doszło już do ośmiu napaści.
Amsterdam jednak broni się. Wzorem miast niemieckich zaczęto na ulicach instalować wielkie betonowe bloki, które mają zapobiegać atakom rozpędzonymi ciężarówkami.
Podobne są już na ulicach niemieckich miast. Wdzięczni mieszkańcy ochrzcili je mianem Merkel Lego.
Europe’s open borders lead ironically to barriers and walls on our city’s streets. This is Amsterdam https://t.co/7kJcCSVpDd pic.twitter.com/P44aK9xqGu
— Voice of Europe (@V_of_Europe) 21 października 2017
Tymczasem burmistrz Kolonii 'oficjalnie” ogłosił centrum miasta – okolice Ebertplatz, strefą non-go – miejscem gdzie nie działa prawo, a służby miasta i państwa „nie mają wstępu”.
Cała okolica została opanowana przez gangi pochodzących z Afryki imigrantów. Ostatnio ekipa telewizji próbowała nakręcić reportaż z tego miejsca, ale została przepędzona przez handlarzy narkotyków.
Lewicowy, należący do Partii Zielonych burmistrz przyznaje, iż sama policja nie da sobie w tej strefie rady. Znaczne siły funkcjonariuszy przeznaczone są bowiem do ochrony i patrolowania okolic dworca, na których w noc sylwestrową 2015 roku doszło do gwałtów i ponad tysiąca napaści seksualnych na bawiące się tam mieszkanki Kolonii.
Szpitale w Nadrenii i Westfalii walczą zaś z epidemią świerzbu. Pasożyty rozprzestrzeniły się tak bardzo, że w szpitalach i aptekach zabrakło leków. Trzeba je sprowadzać z Francji, co może potrwać nawet 10 dni.
Nie wszyscy się jednak przejmują. Ba, jak się okazuje, z przybycia imigrantów niektórzy nawet się radują. W Niemieckich mediach społecznościowych opublikowano filmiki i zdjęcia pokazujące rozradowane niemieckie pracownice socjalne, które z otwartym sercem witają imigrantów.
Shocking: German 'refugee worker’ has the time of her life in the centre for asylum seekers pic.twitter.com/oFl3SXRKCR
— Voice of Europe (@V_of_Europe) 23 października 2017
Kilka dni temu grupa szwedzkich polityków, w tym posłowie wezwali rząd do rozlokowania wojska w takich strefach w Sztokholmie – w Hallunda-Norsborg, Tensta, Rinkeby, i Husby.
Wezwanie zbiegło się z atakami bombowymi na posterunek policji w podobnej non-go zonie w Helsingborg na południu Szwecji.
W całej Szwecji na przestrzeni 12 dni zanotowano 10 ataków bombowych, w tym 3 Malmo. Do tragedii nie doszło. Zniszczono „tylko” posterunek policji, spłonęło kilkanaście samochodów, ot drobiazgi.
Poprawna politycznie Szwecja ma jednak pełne zrozumienie dla imigrantów i nie dziwi i się, że mogą się zdenerwować np. z powodu nieodpowiedniego jedzenia w ośrodkach. Szwedzi cieszą się, że imigranci tylko demolują swoje osrodki. Najwyżej zelżona zostanie też jakaś pracownica placówki.
?‼️??#Sweden: Behind the scenes. Refugee shelter for unaccompanied youth in Jönköping. Furniture smashes & insults for a social worker. 2016 pic.twitter.com/Jo6mng8ZDP
— Onlinemagazin (@OnlineMagazin) 23 października 2017
Na szczęście są i sukcesy. Udało się aresztować bandę 10 gwałcicieli muzułmanów. Zwyrodnialcy zbiorowo zgwałcili 30-letnia mieszkankę Botkyrka.
Za to pracą wydaje się nie być przeciążona policja brytyjska. Po tym jak malowaniem paznokci nawoływano do walki z handlem ludźmi, przyszła pora na walkę z przemocą domową.
Dzielni brytyjscy policjanci na tę okoliczność postanowili chodzić w damskich butach i zakładać maski misiaczków.


https://twitter.com/OnlineMagazin/status/920950827426164736