
W indonezyjskim mieście Tangerang niedaleko Dżakarty doszło do wybuchu fabryki fajerwerków. W wyniku eksplozji rozpętał się pożar. Nie są znane przyczyny tragedii. Rośnie liczna ofiar, która na tą chwile wynosi 47 zabitych i 46 rannych.
Pożar poprzedziły dwie eksplozje, które był słyszane przez okolicznych mieszkańców oraz pracowników.
Z budynku zakładu zaczął wydobywać gęsty dym. Zaalarmowane indonezyjskie służby sprawnie dotarły do fabryki, która mieście się w przemysłowej części miasta.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: A dlaczego właściwie czerwone? Historia sygnalizacji świetlnej
Płomienie udało się opanować. Niestety, wielu przebywających w magazynie fabryki pracowników nie mogło się wydostać.
Zostali najprawdopodobniej zaskoczeni przez szybko rozprzestrzeniające się płomienie, które odcięły im drogę odwrotu.
Spośród 103 pracowników 43 odniosło rany. Ratownicy i strażacy potwierdzili jak dotąd odnalezienie 47 ciał.
Liczba ofiar może wzrosnąć, ponieważ służby nie mogły się przedostać i przeszukać wszystkich spalonych pomieszczeń.
Pożar doprowadził do zawalenia się części budynku. Zniszczeniu uległy również znajdujące się w pobliżu samochody.
W sprawie powodów tragedii prowadzone jest śledztwo. Fabryka działała zaledwie 2 miesiące.
Istniały również podejrzenia, że nie przestrzega wszystkich przepisów bezpieczeństwa.
Źródło: YT/PAP/BBC