Bartłomiej Dorywalski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, pochwalił się, że „dzięki dobrym kontaktom wypracowanym w sejmowym zespole” dostał od producenta leków prezent – suplementy diety o wartości 25 tys. zł. Gdy zrozumiał co zrobił, to zaczął usuwać ślady.
Poseł PiS Bartłomiej Dorywalski w sponsorowanym artykule w lokalnej prasie swojego rodzinnego miasta Włoszczowy napisał, że dzięki dobrym kontaktom wypracowanym w Sejmie „udało mu pozyskać” 720 opakowań suplementów diety firmy Adamed.
„Cieszę się, że mogłem wykorzystać swoje kontakty z branżą farmaceutyczną i wesprzeć mieszkańców powiatu włoszczowskiego” – ogłosił poseł.
Dystrybucją miała zająć się fundacja „Jesteśmy Blisko”, a mieszkańcy Włoszczowy mieli otrzymać produkt za darmo.
Na Facebooku parlamentarzysty pojawiło się jego zdjęcie na tle dwóch palet z towarem. Polityk wrzucił też nagranie na serwis YouTube.
„Skąd taka hojność producenta leków i na czym dokładnie polegają sejmowe kontakty posła z branżą farmaceutyczną?” – zapytał posła portal „Wirtualna Polska”.
Dorywalski nie odpowiedział tylko… zaczął usuwać z Internetu materiały, w których pprzechwalał się „pozyskanymi suplementami”. „Z lokalnego portalu Mojagazeta.pl znikł test pt. 'Suplement diety od doktora. Bartłomiej Dorywalski przekazał fundacji Jesteśmy Blisko 720 opakowań leku do rozdania mieszkańcom'” – informuje WP.
Adamed – nie przekazujemy darowizn politykom
Również firma, od której poseł miał pozyskać suplementy warte 25 tys. złotych nie przyznaje się do tego typu współpracy.
– Firma Adamed nie przekazała żadnej darowizny panu posłowi Bartłomiejowi Dorywalskiemu – zaprzecza Martyna Strupczewska, kierownik ds. komunikacji zewnętrznej i CSR firmy Adamed. – Nie przekazywaliśmy i nie przekazujemy darowizn na rzecz partii politycznych oraz posłów i senatorów RP. Zawsze dbamy o transparentność i uczciwość w kontaktach z osobami pełniącymi funkcje publiczne – zapewniła.
– Pan poseł nie zwracał się do nas z prośbą o darowiznę i nie mieliśmy z nim kontaktów na żadnym etapie – podkreśliła przedstawicielka firmy.
Firma twierdzi, że suplementy zostały przekazane bezpośrednio do fundacji. Bez pośrednictwa posła Prawa i Sprawiedliwość.
Źródło: „Wirtualna Polska”