
W Niemczech znaleziono zwłoki polskiego kierowcy tira. Mężczyzna pochodził z Lubelszczyzny. Z internetowych grupek polonijnych dowiadujemy się, że najprawdopodobniej poderżnięto mu gardło.
Tragedia wydarzyła się na terenie stacji benzynowej w miejscowości Hohe Börde, niedaleko Magdeburga, w kraju związkowym Saksona-Anhalt. O sprawie najpierw poinformowała rodzina zmarłego mężczyzny – Grzegorza.
„W Niemczech został zamordowany mojej kuzynki syn, kierowca tira. Został znaleziony w kabinie samochodu z poderżniętym gardłem. W czwartek był z nim ostatni kontakt, miał jechać do Polski” – cytuje wpis krewnej dziennikwschodni.pl.
– Przyczyny śmierci ma wyjaśnić sekcja zwłok – mówi portalowi tvp.info rzeczniczka prokuratury prok. Agnieszka Kępka. Jak dodaje, ciało trafiło już do Polski.
– Zostało wszczęte śledztwo dot. artykułu 155 Kodeksu karnego, czyli nieumyślnego spowodowania śmierci – mówi policjantka.
W sprawę zaangażował się także Wydział Konsularny Ambasady RP w Berlinie.
– Nasza placówka była oczywiście również w kontakcie z rodziną zmarłego, której przekazano wszystkie informacje i udzielono niezbędnej pomocy konsularnej – mówi Dariusz Pawłoś, rzecznik ambasady RP w Berlinie, cytowany przez dziennikwschodni.pl.
Źródło: tvp.info