Co to ma być?! Po modlitwie w amerykańskim kongresie pada „amen” i… „AWOMEN” [VIDEO]

Kongres USA, pomnik facepalm Źródło: Twitter/Patrycja Kita-Dziedzic @PKitaDziedzic, Pixabay
Kongres USA, pomnik facepalm Źródło: Twitter/Patrycja Kita-Dziedzic @PKitaDziedzic, Pixabay
REKLAMA

Nic bardziej absurdalnego dziś nie zobaczycie. W amerykańskim Kongresie modlono się tak: „Amen and Awomen”. Amerykanie chyba nie rozumieją, że nie każde słowo pochodzi z języka angielskiego.

Mieliśmy już herstorię dodaną do historii (po angielsku „his” – jego, „her” – jej) ale to nagranie i tak przebija wszystko.

Feminizm w USA osiągnął kolejną gęstość. Po zaprzysiężeniu amerykańskiego kongresu odmówiono zwyczajową modlitwę, a po niej padło „amen” i… „awomen”.

REKLAMA

Tak, najwidoczniej amerykańskie feministki nawet w słowie kończącym modlitwę widzą opresję patriarchatu.

Tymczasem słowo „amen” nie ma nic wspólnego z „a men” („mężczyźni”). Amen – z hebr. אמן amen – „niech się stanie”, „wierność”, od rdzenia amint – był mocny) – judaistyczna i chrześcijańska uroczysta formuła kończąca i zarazem potwierdzająca modlitwę lub hymn, także w tekstach biblijnych.

Dla feministek może to być jednak zbyt trudne do pojęcia…

REKLAMA