
Polacy odwołują się od decyzji sanepidu, który ukarał ich za złamanie koronarestrykcji zarządzonych w ramach mniemanej pandemii. Najczęściej są to sankcje za brak maseczki, naruszenie zakazu zgromadzeń czy złamanie zasad kwarantanny.
Tylko w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie zarejestrowano 100 takich spraw. Na razie rozpoznano 18. Połowa z nich zakończyła się z wygraną ukaranego.
– W 9 przypadkach sąd odrzucił skargi, w 5 przypadkach uchylił decyzję organu I i II instancji oraz w 4 przypadkach sąd stwierdził nieważność decyzji I i II instancji – poinformował Dominik Niewirowski z WSA w Warszawie. Kary, o których mowa, wynosiły od 5 do 30 tys. zł.
Większość skarg złożonych do warszawskiego sądu dotyczyła kar za naruszenie zakazu przemieszczania (ok. 40), naruszenie obowiązku kwarantanny (ok. 30), naruszenie nakazu zasłaniania ust i nosa (ok. 15). Około 5 spraw dotyczyło nakazu poddania się obowiązkowej kwarantannie, drugie tyle – nieprzestrzegania organizowania zgromadzeń.
Do sądu zgłoszono także sprawę nałożenia kary finansowej na przedsiębiorcę, który nie zastosował się di czasowego ograniczenia prowadzenia działalności związanej ze sportem, rozrywkowej i rekreacyjnej.
Ostatnio warszawski Wojewódzki Sąd Administracyjny udostępnił także uzasadnienie wyroku z listopada. Wówczas orzekał w sprawie mężczyzny ukaranego za brak maseczki. W ocenie sądu rządowy powszechny nakaz zasłaniania ust i nosa jest niezgodny z Konstytucją RP. Wcześniej opolski WSA wydał podobny wyrok w sprawie zamrożenia działalności gospodarczej.
Źródła: zyciestolicy.com.pl/nczas.com