
57-letni Tse Chi Lop był jednym z najbardziej poszukiwanych ludzi na świecie. To azjatycki baron narkotykowy ścigany przez wiele krajów. Wpadł w piątek 22 stycznia na lotnisku w Amsterdamie.
O jego ekstradycję wystąpiły już w niedzielę 24 stycznia władze policji federalnej Australii. Tse Chi Lop to obywatel Kanady chińskiego pochodzenia. Jest przyrównywany do meksykańskiego barona narkotykowego Joaquina „El Chapo” Guzmana.
Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) uznaje go za przywódcę ogromnego azjatyckiego kartelu znanego jako „Sam Gor”. To główny światowy producent i dostawca metamfetaminy.
„Sam Gor” prało miliardy narkodolarów, zwłaszcza za pośrednictwem kasyn, hoteli i firm z branży nieruchomości w regionie Mekongu w Azji Południowo-Wschodniej. Sprawą zajmowała się też policja Australii, która przeprowadziła w latach 2012-2013 duża operację i aresztowała 27 osób powiązanych z syndykatem przestępczym w pięciu krajach.
Grupa eksportowała także znaczne ilości heroiny i metamfetaminy do Australii. Od czasu tej operacji Tse Chi Lop był intensywnie poszukiwany i rozesłano za nim listy gończe po całym świecie. „Odnalazł” się w Holandii.
Źródło: AFP/ Le Figaro