
REKLAMA
45-latka połknęła w sumie ponad 400 gramów kokainy w opakowaniach. Jednak straciła przytomność w pokoju hotelowym i została przewieziona do szpitala uniwersyteckiego w Nantes. Tam zmarła.
Po sekcji zwłok sprawą zajęła się brygada policji ds. zwalczania narkotyków. Tym razem narkotyki rzeczywiście okazały się „białą śmiercią”.
Kobieta była obywatelką Holandii i prawdopodobnie stamtąd przemyciła narkotyki do Francji. Przed utratą przytomności skarżyła się na bóle brzucha.
REKLAMA
Lekarze znaleźli w końcu źródło tego bólu, ale było za późno. Z 36 połkniętych kulek kokainy jedno z opakować pękło.
Prokuratura w Nantes poinformowała, że wszczęła dochodzenie w sprawie handlu narkotykami i morderstwa. Policja ustala nadawców i odbiorców tego towaru.
Źródło: Ouest France
REKLAMA