
Wzmocnienie ochrony prawnej zwierząt, wprowadzenie obowiązku znakowania psów i utworzenie centralnego rejestru, zakaz hodowli zwierząt na futra i wykorzystywania zwierząt w cyrkach – to niektóre z zapisów absurdalnego projektu o ochronie zwierząt wniesionego do Sejmu przez grupę posłów PiS.
Publicysta Łukasz Warzecha nie ma wątpliwości: grupa posłów PiS poprzez zamiar zniszczenia branży futerkowej postanowiła realizować skrajnie lewacką agendę. Z głupoty? Z fanatyzmu? Z innych powodów? Nie wiem.
Niefrasobliwość, z jaką niektórzy chcą skasować całą branżę produkcji, jest porażająca – napisał na Twitterze Warzecha.
Zobacz także: Łukasz Warzecha wyrzucony z programu TVP. Za pisanie i mówienie tego co myśli
We wtorek projekt, który wpłynął w tym tygodniu do Sejmu, został skierowany do zaopiniowania m.in. przez Biuro Legislacyjne. Wśród parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, którzy podpisali się pod nim, jest m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Projekt przewiduje m.in. rozszerzenie katalogu czynów uznanych za znęcanie się nad zwierzętami oraz podwyższenie kar za takie czyny; wprowadzić ma też zakaz trzymania psów na łańcuchach, a w okresie przejściowym – wydłużenie łańcucha do 5 metrów. Straż Miejska podobno już rozpoczęła intensywne kontrole w zakresie tego, czym ludzie palą, czy teraz dojdzie im kolejny obowiązek chodzenia i mierzenia długości łańcucha?
Regulacja zakłada także wprowadzenie zakazu uśmiercania zwierząt gospodarskich bez uprzedniego pozbawienia świadomości z wyjątkiem dotyczącym tzw. uboju rytualnego. Zakłada również wprowadzenie powszechnego obowiązku oznakowania psów. Obecnie jest to jedynie uprawnienie właściciela. Brak tego obowiązku, jak wskazano, sprawia że to samo zwierzę może być kilkukrotnie odławiane i ponownie wypuszczane, co może prowadzić do nadużyć.
Warto przeczytać: PiS chce przegrać wybory na własne życzenie? Tą jedną zmianą wkurzą większość obywateli. Niewiarygodne, że na to wpadli
Jednym z celów projektu jest wprowadzenie zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach. W uzasadnieniu podano, że w Polsce istnieje 17 cyrków, które wykorzystują w swoich przedstawieniach zwierzęta m.in. słonie, lwy, tygrysy, wielbłądy, foki, lamy, zebry, krokodyle i konie.
Cyrki nie są w stanie zapewnić zwierzętom warunków adekwatnych do ich potrzeb, m.in. kontaktu ze stadem, możliwości izolacji, kiedy tego potrzebują, pełnowymiarowych wybiegów, stymulacji psychiczno-ruchowej, poczucia bezpieczeństwa, możliwości samodzielnego zdobywania pożywienia przez dzikie zwierzęta i dostosowania diety do indywidualnych potrzeb – wskazano w uzasadnieniu.
Źródło: Wolnosc24/PAP