
W Hiszpanii partia Vox została zawieszona na Twitterze za rozpoczęcie kampanii przeciwko islamizacji kraju. To trzecia pod względem głosów partia w kraju, założona w 2013 roku przez dawnych polityków Partii Ludowej. Z tym, że jest to partia konserwatywna i prawicowa…
Co ciekawe w PE należą do grupy Sojuszu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ACRE), do której należy też z Polski… Prawo i Sprawiedliwość…
Konto Vox na Twitterze podpadło po tym, jak zwrócono tam uwagę na związek przestępczości z imigracją. Poszło o nadreprezentację osób pochodzenia północnoafrykańskiego w większości przestępstw kryminalnych popełnianych w Katalonii.
Statystyki sobie, a logarytmy i moderatorzy Twittera sobie. Poszło zwłaszcza o hashtag #Stopislamizacion. Cenzorzy natychmiast się obudzili i zawiesili możliwość publikacji przez Vox informacji na trzy tygodnie, co potrwa do 28 stycznia 2021 r.
To ciąg dalszy testowania cierpliwości użytkowników mediów społecznościowych wobec cenzury. Był już przecież prezydent USA, więc jedna partia polityczna w tą lub tamtą stronę, nie robi różnicy. Z tym, że takich aktów przybywa. Np. we Francji ich ofiarą padła wcześniej konserwatywna strona Boulevard Voltaire.
Serwis społecznościowy wyjaśnił, że konto partii Vox zawieszono za teksty „podżegające do nienawiści”. Przewodniczący partii Vox Santiago Abascal złożył skargę na portal. Dodał, że „Twitter uzurpuje sobie funkcje państw demokratycznych i ogranicza podstawowe prawa”. Jego zdaniem to „zapędy totalitarne”.
Według Santiago Abascala akcja Twittera „ma na celu wywarcie wpływu na następne wybory lokalne w Katalonii”. Vox jest trzecią siła polityczną w Hiszpanii i ma 52 deputowanych na 350 parlamentarzystów.
Este es un hecho gravísimo porque @Twitter usurpa las funciones de los Estados democráticos, limitando derechos fundamentales, como ya denuncié , coincidiendo en ello con varios líderes internacionales, de muy distinto signo https://t.co/JOjeMIRM2a
— Santiago Abascal 🇪🇸 (@Santi_ABASCAL) January 28, 2021
Źródło: Valeur Actuelles