
Zmiany personalne w rządzie, które zaproponowała premier Beata Szydło, są niewielkie – powiedziała w środę rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Jak dodała, rekonstrukcja rządu, która może przesunąć się w czasie, obejmie też zmiany instytucjonalne.
Mazurek podkreśliła na briefingu prasowym w Sejmie, że na środowym spotkaniu kierownictwa obozu rządzącego, zostanie omówiona rekonstrukcja rządu, która – jak wskazała – „obejmie zmiany instytucjonalne i w niewielkim stopniu zmiany personalne”.
Dzisiaj poza premier nikt nie jest w stanie powiedzieć w jakim kierunku przebiegnie reorganizacja – co zostanie połączone, ewentualnie, jakie będą zmiany personalne – powiedziała Mazurek.
Zobacz także: Najnowszy SONDAŻ zaskakuje. PiS traci najwięcej, a zyskuje inne ugrupowanie. Kaczyński ma się czego obawiać?
Wiem, że zmiany personalne, które zaproponowała premier, są w niewielkim zakresie – oświadczyła rzeczniczka PiS.
Mazurek dodała również, że ponieważ zmiany strukturalne i personalne, muszą być przeprowadzone jednocześnie, rekonstrukcja może „przesunąć się w czasie”.
Rzecznik rządu Rafał Bochenek poinformował, że w poniedziałek premier Beata Szydło przedstawiła szefowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu plan rekonstrukcji rządu, która będzie miała charakter strukturalny.
Jak dodał, zaproponowane zmiany są obecnie konsultowane. Podkreślił, że „zmiany personalne w składzie Rady Ministrów będą wynikiem zaproponowanych zmian strukturalnych”.
Warto przeczytać: Cios w Macierewicza. Przy okazji rekonstrukcji rządu Szydło osłabi pozycję szefa MON-u
(PAP)