
W Tomaszowskim Centrum Zdrowia doszło do tragicznej w skutkach pomyłki. Placówka wszczęła wewnętrzne kontrole po tym, jak 20 stycznia doszło do zgonu pacjenta na jednym ze szpitalnych oddziałów. Sprawa trafiła także do prokuratury. Wygląda na to, że błąd pielęgniarki doprowadził do śmierci pacjenta.
Były radny powiatu tomaszowskiego trafił do placówki w ciężkim stanie, po tym jak potwierdzono u niego zakażenie koronawirusem. Mężczyźnie przetoczono krew, jednak pielęgniarka pomyliła pacjentów. Okazało się, że grupa krwi była niewłaściwa. Co więcej, podczas transfuzji złamano obowiązujące procedury medyczne, ponieważ przy zabiegu zabrakło lekarza.
Przyczyny zgonu pacjenta wyjaśniane są obecnie przez prokuraturę w toku postępowania przygotowawczego. Wewnętrzne postępowanie wyjaśniające prowadzi też Tomaszowskie Centrum Zdrowia. Ma ono wyjaśnić przyczyny wystąpienia zdarzenia. Ponadto władze szpitala zbadają, czy przypadek niedopełnienia procedur miał charakter incydentalny, czy też była to notorycznie stosowana praktyka na oddziale.
Zarówno śledczy, jak i władze szpitala odmawiają na razie szerszego komentarza w tej sprawie, ponieważ postępowania są w toku. Prokuratura ma przede wszystkim ustalić, czy podanie niewłaściwej grupy krwi mogło być bezpośrednią przyczyną zgonu.
– Śledztwo prowadzone jest w przedmiocie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia pacjenta Tomaszowskiego Centrum Zdrowia sp. z o.o. w Tomaszowie Mazowieckim przez osoby, na których ciążył obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, a który to pacjent zmarł, tj. o czyn z art. 160 § 2 kk w zb. z art. 155 kk w zw. z art. 11 § 2 kk. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, pacjent został przyjęty do szpitala na Oddział Chorób Wewnętrznych (COVID-owy) w stanie ciężkim 19 stycznia 2021 r. W celu ustalenia przyczyny zgonu zwłoki pacjenta zostały zabezpieczone celem przeprowadzenia sekcji. Zabezpieczono także dokumentację medyczną dotyczącą jego leczenia. . Czyn zabroniony, który jest przedmiotem niniejszego postępowania, zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 – przekazała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim Magdalena Czołnowska-Musioł.
Źródło: nasztomaszow.pl