6 reaktorów jądrowych w Polsce do 2043 roku?

Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
REKLAMA

Pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski poinformował 7 lutego, że istnieje program zbudowania sześciu reaktorów jądrowych w ciągu 20 lat.

Program, który teraz się zaczyna, ma się zakończyć w 2043 r. Sekretarz stanu dodał na antenie TV Republika, że rząd otrzymuje oferty z takich krajów jak Francja, czy Korea, a prowadzone są rozmowy z Amerykanami.

Minister Naimski dodał, że podpisano umowę międzyrządową – polsko-amerykańską, która przewiduje, że Amerykanie przedłożą polskiemu rządowi kompleksową ofertę techniczną i finansową w ciągu najbliższego roku.

REKLAMA

Zauważył, że energetyka jądrowa, nie jest konkurencją dla odnawialnych źródeł energii, ale niezbędne uzupełnienie dla OZE.

Naimski uprzedzał kontrargumentację, przypominając, że Niemcy zdecydowali kilka lat temu, że zamkną swoje elektrownie jądrowe (chociaż rozwijają nawet energetykę węglową), ale po atom sięga np. Wielka Brytania (dość drogo i z opóźnieniami budują im reaktory Francuzi), czy Holandia.

Holandia jest przykładem składania daniny zielonej ideologii (farmy wiatrowe na morzach i lądzie, panele fotowoltaiczne na polach i domach), ale i pragmatycznego myślenia i zachowania rozsądku. Dlatego inwestuje także w reaktory, które pracują w sposób ciągły, zawsze i niezależnie od pogody, wiatr i pory dnia.

W Polsce rząd przyjął 2 lutego uchwałę ws. polityki energetycznej Polski do 2040 r. Ma się opierać trzech głównych filarach: sprawiedliwej transformacji, budowie zeroemisyjnego systemu energetycznego oraz dobrej jakości powietrza. PiS, przynajmniej deklaratywnie idzie drogą „zielonego postępu”.

Minister Naimski podkreślał, że budowa nowych elektrowni nuklearnych ma pozwolić przejść przez „okres transformacji energetycznej” i zamykania „starzejących się elektrowni węglowych”. W UE zdaje się, inaczej już się nie da…

Można się jednak obawiać, że owa „sprawiedliwa transformacja”, „zeroemisyjne systemy” i postulat „dobrej jakości powietrza” to nie tylko zasłona dymna… Oni chyba w to uwierzyli.

Źródło: PAP

REKLAMA