
Holenderski rząd przedłuża do 3 marca godzinę policyjną, tłumacząc ten ruch koniecznością spowolnienia rozprzestrzeniania się brytyjskiego wariantu koronawirusa – poinformował w poniedziałek minister sprawiedliwości Ferd Grapperhaus. Czy w kraju tulipanów ponownie wybuchną zamieszki?
Godzina policyjna wprowadzona została w Holandii 23 stycznia, po raz pierwszy od czasów II wojny światowej. Spowodowała wielodniowe protesty przeciwników lockdownu w całym kraju.
Minister potwierdził, że decyzja o przedłużeniu godziny policyjnej obowiązującej do środy, została podjęta przy współpracy z rządowymi ekspertami, którzy „ostrzegli” rząd przed bardziej zaraźliwym wariantem koronawirusa.
Godzina policyjna obowiązuje w kraju od godziny 21 do godziny 4.30.
Średnia z 7 dni nowych zakażeń w Holandii spadła w ciągu ostatnich dwóch tygodni z 30,68 nowych przypadków na 100 tys. osób 24 stycznia do 23,05 nowych przypadków na 100 tys. 7 lutego.
Wcześniej premier Holandii Mark Rutte poinformował o przedłużeniu do 2 marca wprowadzonego w połowie grudnia lockdownu. Decyzję argumentował brytyjskim wariantem koronawirusa i ryzykiem trzeciej fali pandemii.
Zamieszki w Holandii. Obywatele buntują się przeciwko koronarestrykcjom. „Wojna domowa” [VIDEO]