W imię „postępu” cofnęli się do… średniowiecza. Żaglowce wypłynęły w rejsy handlowe

Tres hombres na redzie w Amsterdamie Fot. Wikipedia
REKLAMA

Rola żaglowców w morskim handlu razem z rewolucją przemysłową w XIX wieku. Teraz jednak powracają na trasy, bo są przecież… ekologiczne. Kolejny dowód na to, że świat postępu to trochę wąż zjadający własny ogon….

Na razie to ciekawostka, ale być może takie pomysły się rozszerzą. Żaglowiec towarowy kursuje już między Martyniką a Francją kontynentalną dostarczając ekologicznie tamtejszy rum.

Jest to „Tres Hombres”, żaglowiec należący do braci Raphaëla i François Manginów.

REKLAMA

Francuska TV publiczna poświęciła temu pomysłowi nawet reportaż. „Tres Hombres” zabiera z Martyniki przede wszystkim rum, ale wozi i inne towary. Rum jest bio. Statek pokonuje Atlantyk zgodnie z rytmem pór roku, wiejących wiatrów i prądów.

Zadbano nawet o to, by załadunek rumu na pokład odbywał się tradycyjnie. Toczy się beczki z alkoholem i dowozi je łodziami na statek.

Raphaël Mangin twierdzi, że tylko taki rum smakuje wybornie, bo ten „transportowany w bardzo zanieczyszczającym atmosferę kontenerowcu” na wartości traci.

Zwolennik ekologii dodaje, że tylko 15 największych kontenerowców świata zanieczyszcza atmosferę porównywalnie do „wszystkich samochodów jeżdżących na świecie”. „Etyczny” rum z żaglowca dociera do Saint-Etienne, tutaj jest butelkowany i jest podobno hitem.

Historia statku ze… Świnoujścia

Kadłub Tres Hombres jest konstrukcji niemieckiej i pochodzi z II wojny światowej. Został zbudowany w latach 1943-44 przez stocznię Burmester w… Świnoujściu.

Służył jako poławiacz min w Norwegii, później jako statek rybacki w Niemczech i jako statek pasażerski pływający pomiędzy Irlandią a wyspą Arran.

W 1986 roku statek został odholowany do Delft w Holandii, gdzie rozpoczął się jego remont i został przebudowany na żaglowiec towarowy. Dziewiczy rejs odbył się w 2009 roku, a jego celem była konferencja klimatyczna w Kopenhadze (COP 15).

Od 2009 roku Tres Hombres był czarterowany do przewozu towarów (ładowność 35 t) przez holenderską firmę „Fairtransport Shipping & Trading”. Był „ambasadorem czystego transportu morskiego”.

Obsługiwał wybrzeża Atlantyku w Europie, a także Wyspy Kanaryjskie, Wyspy Zielonego Przylądka, Indie Zachodnie, Kanał La Manche, Morze Północne i Bałtyckie.

Okręt zaangażowano do promocji tzw. „sprawiedliwego handlu” takimi towarami jak wina, piwo, rum, kawa, kakao. Ostatnio jest czarterowany przez młodą firmę transportową TransOceanic Wind Transport. Poza rumem z Martyniki, wozi do Skandynawii francuskie wina ekologiczne.

Zapowiada się więc drugie życie dla żaglowców? Co jedna na to ci, którzy przecież nie lubią nijak epoki wieków średnich, uważając ją za epokę ciemnoty i wstecznictwa.

Tymczasem to wówczas powstawały piękne holenderskie fleuty, śródziemnomorskie karraki, czy hanzeatyckie kogi…

Źródło: France 3/ Wiki

REKLAMA