
Bogusław Linda to jeden z najbardziej charakterystycznych polskich aktorów. Mężczyzna słynie z tego, że najczęściej wciela się w czarne, mocne charaktery. Okazuje się jednak, że w życiu prywatnym jest coś, czego się obawia.
„Obawiam się przede wszystkim chorób, co się nieuchronnie wiąże ze starością. Boję się też bezradności…” – wyznał w rozmowie z „Na Żywo” Bogusław Linda.
Jak dowiadujemy się z wypowiedzi, mężczyzna obawia się upływu lat i tego, co nieuniknione. Jak sam przyznał – starzeje się i dociera do niego o tym coraz więcej sygnałów.
„Starzeję się, rejestruję charakterystyczne sygnały psychofizyczne. Czas biegnie trzy razy szybciej niż kiedyś” – dodał.
We wspomnianym tygodniku pojawiły się także wypowiedzi tajemniczego źródła, które zdradziło co nieco o podejściu Bogusława do leczenia i przebywania w szpitalu.
„Nie wyobraża sobie pobytu w szpitalu. Szczególnie teraz, w tych dziwnych, niepewnych czasach” – czytamy.
Okazuje się, ża zamiast tradycyjnego leczenia, aktor woli postawić na niekonwencjonalne metody naturalne…
„To innowacyjna metoda, ale ma nadzieję, że mu pomoże”– mowa o specjalnych masażach, podczas których masażysta wciera w Bogusława specjalną miksturę.