Szczepionki z Chin powoli wchodzą do Europy, bo rządy są coraz bardziej zdesperowane ograniczeniem dostaw. Chińskim preparatem firmy Sinopharm zaszczepił się węgierki premier Vitor Orban i prezydent Janos Ader. W Czechach sięgają po rosyjskiego „Sputnika V”.
Nie można wykluczyć, że chińska szczepionka trafi też do Polski.
Jak podaje PAP prezydent Andrzej Duda rozmawiał z Xi Jinpingiem m.in. o zakupie szczepionek z Chin. Wnioskował o to premier Mateusz Morawiecki.
Prezydent poruszył m.in. kwestię możliwości zakupu przez Polskę szczepionek na COVID-19 wyprodukowanych w Chinach – poinformował PAP prezydencki minister Krzysztof Szczerski.
Kwestia ewentualnego zakupu chińskiej szczepionki „będzie przedmiotem dalszych ustaleń na poziomie międzyrządowym”.
Prezydent „z zadowoleniem przyjął deklarację chińskiego przywódcy o gotowości Pekinu do uczynienia z produkowanych przez chińskie firmy szczepionek przeciw COVID-19 globalnego dobra publicznego” – dodał minister Szczerski.
Z kolei prezydent Duda wskazał, że „solidarność i współpraca międzynarodowa odgrywają kluczową rolę w działaniach na rzecz przezwyciężenie zdrowotnych i ekonomicznych skutków pandemii”.
Problem w tym, czy szczepionki „made in China” nie wystraszy się społeczeństwo. M.in. dlatego premier Węgier Orban przetestował ten produkt na sobie.
Źródło: PAP