
Ostatnio co i rusz słyszymy, że któryś z dziennikarzy opuszcza na stałe mury przy Woronicza. Prezes Kurski, najwyraźniej dumny jak paw, nie zamierza przejmować się takimi drobiazgami. Ostatnio dość jednoznacznie dał do zrozumienia, że zupełnie nie ma to dla niego znaczenia.
Prezes Kurski czuje się pewnie na piastowanym przez siebie stanowisku. Można by nawet pokusić się o stwierdzenie, że jest tak pewien swego, że z dużą nonszalancją odnosi się do odejścia wielu znanych nazwisk z rządzonej przez niego stacji.
Podczas jednego z ostatnich wywiadów skomentował odejście między innymi Marzeny Rogalskiej, która była związana z TVP przez ponad dekadę.
„Dowiedziałem się o odejściu Marzeny Rogalskiej po jej ogłoszeniu na Instagramie – ktoś wysłał mi smsa w tej sprawie. Szczerze mówiąc, są takie sytuacje, kiedy bez telewizji niektórzy nie są w stanie sobie poradzić, a telewizja bez nich – doskonale. To jest decyzja pani Rogalskiej, a nie zarządu telewizji. Telewizja sobie poradzi bez niektórych nazwisk i gwiazd, natomiast te gwiazdy sobie nie poradzą bez telewizji” – wygłosił w rozmowie z „Faktem”.
Czy faktycznie TVP poradzi sobie, gdy nie spuści z tonu i nie zacznie doceniać swoich pracowników i dbać o poziom stacji? Cóż, najwyraźniej prezes Kurski buja ponad „gwiazdami” i nie zdaje sobie sprawy z tego, że to właśnie dziennikarze tworzą media. Jednak czy to, co jest serwowane na antenie TVP, jeszcze w ogóle można nazwać „medialnym przekazem”?
Marzena Rogalska po odejściu od Kurskiego radzi sobie wybornie. Jak widać jej wybór był słuszny.