
Straż miejska nie chce być gorsza od policji i gorliwie wychwytuje na ulicach ludzi nienoszących maseczki. Wobec jednego z obywateli Ełku użyli gazu łzawiącego.
Na ulicy Orzeszkowej w Ełku doszło do szarpaniny pomiędzy strażą miejską a mężczyzną w średnim wieku, który nie miał maseczki.
Funkcjonariusze powalili mężczyznę na glebę. Przez chwilę kolanem dociskali jego głowę do ziemi.
Użyli także gazu łzawiącego oraz zakuli w kajdanki. Jak twierdzili dlatego, że nie stosował się do poleceń.
Interwencję nagrali przypadkowi przechodnie. Byli oburzeni, że straż miejska może posunąć się do takich środków przymusu bezpośredniego za brak maseczki.
Gdy funkcjonariusze wykonali już swoją „robotę”, czyli psiknęli gazem, skuli mężczyznę w kajdanki, to… zaczęli normalnie rozmawiać. Oto Nowa Normalność Anno Domini 2021.
AKTUALIZACJA: Oświadczenie w sprawie wydał Urząd Miasta Ełku.
„W związku z opublikowaniem w mediach społecznościowych filmu z fragmentem interwencji strażników Straży Miejskiej, podjęte zostały natychmiastowe czynności wyjaśniające zdarzenie i jego okoliczności. Prezydent Ełku wystąpił również do wojewody o zewnętrzną kontrolę doraźną. Wyniki kontroli pozwolą na podjęcie dalszych czynności. Uczynione zostanie wszystko, by wszechstronnie wyjaśnić sprawę” – napisano.