Rząd Algierii jest wyjątkowo cwany i pozbywa się swoich niewygodnych obywateli-emigrantów

REKLAMA

Algierczycy należą do jednych z nacji, która dość często emigruje do krajów europejskich. Jeśli popełniają przestępstwa, bywa, że są z Europy wydalani do kraju pochodzenia. Za granicą protestują też przeciw swoim władzom. Algier bardzo sprytnie tego problemu się pozbywa.

Rząd Algierii wprowadza przepisy dotyczące pozbawienia obywatelstwa kraju za przestępstwa popełnione za granicą. W ten sposób mogą upiec kilka pieczeni na jednym ogniu. Po pierwsze zdejmują z Algierczyków odium przestępców, bo ci przestaną być z automatu obywatelami tego kraju.

Po drugie mogą się pozbyć także elementu kryminalnego i to raz na zawsze. I po trzecie nie będą się musieli tłumaczyć, dlaczego nie chcą przyjmować ekstradowanych z Europy emigrantów, bo ci już Algierczykami przecież nie będą.

REKLAMA

Jest wreszcie i punkt czwarty i być może najważniejszy. W Algierii narasta fala protestu ruchu Hirak. Duża część jego działaczy mieszka na emigracji. Pozbawienie ich obywatelstwa walkę z protestami ułatwi.

To dlatego rząd Algierii planuje pozbawić obywatelstwa algierskiego każdego obywatela dokonującego za granicą „czynu szkodzącego interesom państwa”. Projekt ustawy został 3 marca przedstawiony na posiedzeniu rządu przez ministra sprawiedliwości. Informuje o nim oficjalna agencja APS.

Minister Belkacem Zeghmati przedstawił poprawkę do algierskiego kodeksu obywatelstwa. Komunikat prasowy biura premiera podaje kilka scenariuszy, które mogą doprowadzić do utraty obywatelstwa algierskiego.

Przede wszystkim chodzi o tych, którzy „popełniają poza terytorium kraju czyny powodujące poważne szkody dla interesów państwa lub podważające jedność narodową”. Przepis uderza w opozycję, ale można go jednak interpretować bardzo szeroko.

Zaniepokojony jest Paryż. Prezydent Abdelmadjid Tebboune wspomniał w lipcu 2020 r. o liczbie „ponad sześciu milionów Algierczyków” mieszkających we Francji. Algierski konstytucjonalista Massenssen Cherbi, wskazuje, że odebranie obywatelstwa będzie groziło już np. za podważanie legitymacji prezydenta, który został wybrany w 2019 roku przy frekwencji poniżej 40%.

W 2005 r. Algier jednogłośnie przegłosował rozporządzenie uznające podwójne obywatelstwa. Wcześniej było to w teorii zakazane, ale tolerowane. Teraz część tych podwójnych obywateli, chciał, nie chciał, będzie już tylko „Francuzami” albo „bezpaństwowcami”.

Źródło: France Info/ AFP

REKLAMA