Jak już pisaliśmy, lockdown w Europie prawdopodobnie planowany jest do maja. O zamknięciu gospodarki do końca kwietnia mówi się coraz głośniej, tymczasem francuski epidemiolog kreśli scenariusz spadku liczby zakażeń dopiero w maju.
Kampania szczepień przeciw Covid-19, wzrost odporności zbiorowej i nadejście wiosny powinny doprowadzić we Francji do „stosunkowo dużego spadku liczby zakażeń”, obserwowanego od maja, czerwca lub lipca – ocenił paryski epidemiolog Renaud Piarroux.
Jak mogliśmy się spodziewać, wiosenny spadek liczby zakażeń, który miał miejsce także w ubiegłym roku, w tym będzie przypisany „kampanii szczepień”.
Piarroux ostrzegł jednak, że poprawa sytuacji epidemicznej może być krótkotrwała i trwać kilka miesięcy do roku, ponieważ – jak podkreślił – odporność na Covid-19 nie jest tak silna, jak odporność nabyta np. przeciwko odrze.
Wypowiadając się w stacji BFM TV, Piarroux nie wykluczył, że nawrót epidemii nastąpi tegorocznej jesieni. Taki to szok, zaskoczenie i niedowierzanie, że choroba zakaźna o objawach podobnych do grypy atakuje jesienią, zimą i wczesną wiosną, a latem odpuszcza. Któż mógł się tego spodziewać.
Epidemiolog odrzucił pogląd, że „lepiej jest nauczyć się żyć z wirusem”, i wskazał, że Francja niewątpliwie przekroczy granicę 100 tys. zgonów z powodu Covid-19.
W ciągu ostatniej doby zakażenie koronawirusem potwierdzono we Francji u 23 507 kolejnych osób, w szpitalach zmarło 238 chorych z Covid-19, natomiast w domach opieki od wtorku odnotowano 201 zgonów.
Źródło: PAP/NCzas