
Chwile grozy przeżyli dwaj piłkarze Paris St. Germain. Ich domy zostały splądrowane, a rodziny uwięzione.
Do dramatycznych zdarzeń doszło w niedzielę w Paryżu. Angel Di Maria i Marquinhos rozgrywali swój mecz w lidze francuskiej przeciwko Nantes (1:2), a w tym czasie włamywacze czyścili ich posiadłości.
W trakcie włamania w domu Di Marii przebywali jego żona oraz córka. Gdy wieści dotarły na stadion, Argentyńczyk opuścił boisko, udał się do szatni i czym prędzej pognał do domu.
Tego samego dnia splądrowano także dom Brazylijczyka Marquinhosa. W trakcie napadu w mieszkaniu przebywali jego rodzice.
Według francuskich mediów, rodziny piłkarzy w czasie napadu miały zostać uwięzione. Pojawiły nawet pogłoski, że najbliżsi Di Marii zostali porwani. Szczęśliwie ta wersja się nie potwierdziła.
Podobne napady w Paryżu są na porządku dziennym. W styczniu ofiarą włamywaczy padł inny zawodnik PSG – Mauro Icardi. Wcześniej francuską „gościnność” poznali także Eric-Maxim Choupo-Moting, Thiago Silva czy Dani Alves.
Jak donosi L'Equipe, Di Maria zszedł w meczu z Nantes, bo dowiedział się, że doszło do napadu na jego dom. Członkowie jego rodziny byli w środku i zostali sterroryzowani. Takie napady nie są niestety we Francji rzadkością. To ciemna strona gry w Paryżu czy w Marsylii.
— Maciej Kaliszuk (@Maciej_Kaliszuk) March 14, 2021
We're all with Di Maria and Marquinhos hoping their family is okay 🙏 ♥ ️ pic.twitter.com/vXlPPOypBS
— EH (@EdHaytam) March 14, 2021