
„Marsz o wolność” został rozbity przez policję. Policjanci zaczęli przeszkadzać dziennikarzom dokumentować swoje czynności wobec uczestników protestu.
Uczestnicy „Marszu o wolność” zostali otoczeni przez policję nieopodal Ronda Jazdy Polskiej w Warszawie, przy klubie Sofia. Policjanci zaczęli spisywać i prowadzić czynności wobec uczestników zgromadzenia.
Uczestnicy protestu nie nosili maseczek oraz trzymali transparenty z napisami „Stop przymusowym szczepieniom”, „Stop plandemii”, „Stop terapii genetycznej”, „Dzieci do szkoły”. Śpiewali też: „Cała Polska śpiewa z nami wy… z maseczkami”.
Gdy na miejscu pojawili się reporterzy policjanci zaczęli przeszkadzać im rejestrować swoje zachowanie wobec uczestników Marszu. Nawet wobec uczestników, którzy wyrazili zgodę na podanie swoich danych osobowych.
Z kolei według oficjalnych statystyk w proteście wzięło udział kilkaset osób. Funkcjonariusze zatrzymali kilka osób, użyli granatów hukowych i gazu.
„Obecnie na ulicach Warszawy w kilku miejscach policjanci podejmują zdecydowane działania wobec osób lekceważących obostrzenia. (…) W pojedynczych przypadkach policjanci stosują środki przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej, pałki służbowej i ręcznych miotaczy gazu. Są pierwsze osoby zatrzymane. Wśród nich jest osoba poszukiwana celem odbycia kary pozbawienia wolności” – napisała KSP na swoim profilu na Twitterze.
W pojedynczych przypadkach policjanci stosują środki przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej, pałki służbowej i ręcznych miotaczy gazu. Są pierwsze osoby zatrzymane. Wśród nich jest osoba poszukiwana celem odbycia kary pozbawienia wolności.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) March 20, 2021
Źródło: PAP / OKO