Takiego obrotu spraw nikt się nie spodziewał. Grzegorz Braun – kandydat Konfederacji na prezydenta Rzeszowa – zaszczepił się na Covid-19.
Przedstawiciel tradycjonalistycznego skrzydła Konfederacji odbył długą rozmowę z ministrem zdrowia – Adamem Niedzielskim.
Jednym z tematów poruszanych podczas spotkania były właśnie szczepionki. Szef resortu zdrowia miał pokazać prawicowemu posłowi nieujawniane wcześniej dane dot. szczepionek.
Po tej rozmowie poglądy Grzegorza Brauna na kwestię szczepień zmieniły się diametralnie.
– Nie poznajemy go – mówi nam osoba z bliskiego otoczenia polityka.
– W zasadzie zaraz po rozmowie wykonał kilka telefonów i umówił się na szczepienie – dodaje.
Kościół, szkoła, strzelnica i… szpryca?
Jak się dowiadujemy – polityk zdecydował się na bardzo radykalny krok. – Poseł Braun nie chciał czekać tygodniami na drugą dawkę, więc od razu zaszczepił się dwiema – mówi nam pielęgniarka, która szczepiła Konfederatę.
Czy to bezpieczne dla życia i zdrowia polityka? – Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba – tym staropolskim powiedzeniem Braun miał odpowiedzieć na obawy personelu medycznego.
Kilka godzin po szczepieniu polityk twierdzi, że czuje się dobrze i nie odczuwa żadnych skutków ubocznych.
Bardzo ważne informacje w sprawie
Najważniejszą informacją w sprawie szczepienia Grzegorza Brauna jest fakt, że jest ono… zupełnie zmyślone. ;)
Konfederata od samego początku tzw. pandemii sprzeciwia się lockdownowi i zawsze jest na pierwszym froncie walki z reżimem covidowym – nie opuścił żadnego ważniejszego protestu przeciw obostrzeniom i osobiście bronił wielokrotnie polskich przedsiębiorców przed nieuiprawnionymi interwencjami policji i sanepidu.
Polityk opowiada się za wolnością wyboru: boisz się pandemii? To siedź w domu i się nie narażaj, ale nie zabraniaj działać innym.
Wolność wyboru jest dla Grzegorza Brauna ważna również w kwestii szczepień – dlatego sprzeciwia się on wszystkim formom nacisku mającym zmusić Polaków do zaszczepienia się. Mowa tu m.in. o segregacji sanitarnej, czy paszportach szczepionkowych.
Podejrzewamy też, że nawet jeśli polityk zdecydowałby się zaszczepić, to nie zrobiłby tego – tak, jak wielu polskich celebrytów – wpychając się komuś w kolejkę.
Życzymy czytelnikom NCzas wesołego Prima Aprillis! Podawajcie artykuł dalej i próbujcie nabrać znajomych ;)
