
Wojsko dołącza do kontrolowania tego, czy firmy przestrzegają ograniczeń koronawirusowych – podaje RMF FM. Przedsiębiorcy będą teraz nękani już nie tylko przez policjantów i inspektorów sanepidu, ale i żołnierzy.
Rząd przedłuża lockdown, a zrozpaczeni przedsiębiorcy próbują utrzymać się na powierzchni i uchronić przed bankructwami.
W całej Polsce trwają kontrole, których celem jest sprawdzenie tego, jak do obostrzeń stosują się konkretne firmy. Z racji tego, że zaczyna brakować ludzi do przeprowadzania kontroli, w akcję zaangażowani zostaną żołnierze.
„Tylko w środę policjanci skontrolowali 595 obiektów świadczących usługi hotelarskie, 1294 restauracje i 2394 siłownie i kluby fitness” – wyliczają dziennikarze stacji.
Efekt? W Małopolsce na przykład natrafiono na 11 czynnych siłowni: w Krakowie, Tarnowie, Nowym Sączu, Olkuszu i Nowym Targu.
Wielu restauratorów i właścicieli siłowni zostało skontrolowanych przez inspektorów sanepidu lub policjantów w asyście wojska.
Ruszają wzmożone naloty szczególnie na siłownie, bo w ubiegłym tygodniu uszczelniono przepisy i teraz mogą korzystać z nich wyłącznie olimpijczycy.