
Rząd Prawa i Sprawiedliwości pobił niechlubny rekord. Tylu wiceministrów w swoim rządzie nie miał jeszcze żaden premier. Podkreślić należy, że wielu z nich pobiera 10 tysięcy złotych pensji.
Po zatrudnieniu Tadeusza Skobla w resorcie energii liczba wiceministrów wynosi równo stu. Do tej pory, w rekordowym momencie, za władzy Platformy Obywatelskiej, liczba wiceministrów wynosiła – 91. Rząd Beaty Szydło pobił więc ten niechlubny wynik.
Największą liczbę współpracowników ma nasz „ulubienieć”, nadminister Mateusz Morawiecki. Jako, że zarządza on dwoma resortami łączna liczba wiceministrów wynosi 16.
Podsekretarzem Stanu w jednym z ministerstw jest także np. Rafał Bochenek, czyli rzecznik rządu Beaty Szydło.
Według podanych przez „Super Express” informacji ministrowie zarabiają około 10 tysięcy złotych brutto. Do tego dochodzą liczne dodatki i premie, które płyną szerokim strumieniem.
Zobacz także: Brawo panie Morawiecki! Wzrost stopy podatkowej i spadek Polski w rankingu wolności gospodarczej
Źródło: innpoland.pl