Janusz Korwin-Mikke był pytany o to, czy poprze Jarosława Gowina na marszałka Sejmu i rząd tymczasowy Władysława Kosiniaka-Kamysza. Poseł Konfederacji stwierdził, że polityk PSL nie ma co liczyć na jego poparcie.
W Sejmie trwa liczenie szabel. Opozycja liczy, że rząd PiS niebawem upadnie i powstanie rząd przejściowy całej opozycji.
Gdyby do upadku rządu doszło, to marszałkiem Sejmu miałby zostać szef Porozumienia Jarosław Gowin. Natomiast premierem tymczasowym Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL, które obecnie romansuje z Gowinem.
Jednak aby taki rząd powstał, opozycja potrzebuje głosów Konfederacji. Reporterka Justyna Dobrosz-Oracz postanowiła spytać prawicę, czy jest gotowa poprzeć taką roszadę.
Pytany o to, czy podniesie rękę za Jarosławem Gowinem jako marszałkiem Sejmu Janusz Korwin-Mikke stwierdził, że tak. „Jako marszałkiem Sejmu, tak. W rządzie nie. Nie mamy zamiaru mieć rządu jeszcze bardziej lewicowego, niż obecny” – odpowiedział Janusz Korwin-Mikke.
Reporterka dopytywała o opcję rządu tymczasowego Władysława Kosiniaka-Kamysza. Tu Korwin-Mikke wyraźnie był przeciwny.
„To nas niezbyt interesuje. Jeśli mamy obalać rząd, to po to, by był bardziej prawicowy niż lewicowy” – odrzekł poseł Konfederacji.
.@JkmMikke: Jeśli mamy obalać rząd, to po to, by był bardziej prawicowy niż lewicowyhttps://t.co/HRFIfGqMOg pic.twitter.com/40J44Q1Kai
— Wideo Wyborcza.pl (@WideoWyborcza) April 21, 2021
Obecnie PiS posiada większość w Sejmie zaledwie dzięki dwóm posłom. A polowanie na polityków Gowina tylko przybliża wizję przyspieszonych wyborów.
Źródło: Twitter Justyna Dobrosz-Oracz