
Czarny Piątek to dzień, w którym na całym świecie ludzie wpadają w szał zakupów. Wszędzie poza… Kanadą. Kanadyjscy sprzedawcy muszą szaleć, żeby dodać entuzjazmu klientom.
Dzisiaj w każdym programie informacyjnym i internecie możemy zobaczyć tłumy zabijających się o promocyjne towary klientów.
Od Japonii po Alaskę ludzie masowo rzucają się w szał zakupów.
Pisaliśmy o tym m.in. tutaj: Arabki, Murzyni i Niemcy demolują sklepy! Media szydzą z Polaków, więc pokazujemy jak postępowa i nie tylko, część ludzkości zachowuje się w „Czarny Piątek”
Klienci ustawiają się już od wczesnych godzin wieczornych w kolejkach, czekając na otwarcie marketów, aby nie przepuścić szansy nabycia upatrzonych produktów w promocyjnych cenach.
Jednak nie wszędzie na świecie gigantyczne wyprzedaże budzą taki entuzjazm.
Kanadyjczycy są nadzwyczaj spokojnym narodem.
Nie ruszają ich tak bardzo niskie ceny.
Na poniższym nagraniu widać otwarcie jednego z marketów w tym północno-amerykańskim kraju.
Po otwarciu drzwi sklepu nikt nie rzucił się biegiem na wypełnione towarami półki.
Obsługa marketu musiała oklaskami i krzykami dodawać entuzjazmu kupującym.
Spokój i opanowanie to ważna rzecz.