
Władysław Kosiniak-Kamysz tłumaczył w Polsacie czym – według niego – różni się przymus szczepień od stosowania zachęty do szczepień. Pokrętne tłumaczenia małopolskiego polityka szybko stały się hitem.
– Przymus to jest, jakby cię policja doprowadziła do szczepienia, a to jest zachęta – zaszczepisz się, to będziesz miał możliwość korzystania z de facto normalnego życia – tłumaczył lider PSL-u w Polsat News.
Fragment nagrania z wystąpienia Kosiniaka-Kamysza udostępnił na swoim Twitterze Artur Dziambor – wolnościowy poseł Konfederacji.
Różnicę pomiędzy Przymusem i Zachętą wytłumaczył w Polsacie @KosiniakKamysz Wrzucam, bo takiej pewnie nie znaliście. PSL bawi i uczy 👍 pic.twitter.com/rJLwa8zCft
— Artur E. Dziambor (@ArturDziambor) May 4, 2021
W ocenie wolnościowców ludowiec ma wyjątkowo spaczoną optykę na temat różnic pomiędzy przymusem a zachętą. Osoba szantażowana tym, że nie będzie mogła żyć normalnie nie jest bowiem wolna.
Trudno aż uwierzyć, że w państwie, które w swojej historii było już dotknięte przez antywolnościowe reżimy ze wschodu i zachodu, takie pomysły mogą zdobywać jakąkolwiek popularność.