
Do zaskakującej interwencji doszło w niemieckiej Saksonii. Policjant brutalnie kopnął, a następnie powalił na ziemię budowlańca, który pił sobie piwo na ławce.
Niemiecka policja nie należy do najprzyjemniejszych. Przekonał się o tym 54-letni pracownik budowlany, który z kolegą pił piwo na ławce miejskiej w Wurzel.
W pewnym momencie podeszli do nich policjanci, którzy domagali się oddania butelek. Niemiec jednak protestował.
„W mojej wciąż był łyk piwa. Chciałem go szybko wypić” – relacjonuje Heiko Keil w rozmowie z „Bildem”.
„Powiedziałem funkcjonariuszowi, żeby wziął sobie to piwo, skoro nie może kupić własnego. Chwycił butelkę i odszedł” – dodał Keil.
Dziesięć minut później policjant jednak wrócił i zażądał od budowlańca dowodu osobistego, bo ten miał go obrazić. Kiedy go nie dostał, stało się coś zaskakującego.
Policjant z całej siły kopnął 54-latka w żebra. Następnie rzucił Niemca na ziemię i obezwładnił.
„Mundurowy był z Lipska. Powiedziałem mu, że nie dostanie mojego dowodu. Zapowiedziałem, że okażę go tylko funkcjonariuszowi policji w Wurzen i jeżeli chce, to może zawieźć mnie na komisariat. Wtedy mnie kopnął” – twierdzi 54-latek.
Nagranie z incydentu błyskawicznie obiegło media społecznościowe. Niemcy nie kryli zszokowania brutalnością funkcjonariusza.
Źródło: Bild / o2