
Bruksela zabiera się do walki z rasistami wśród Europejczyków. W tym celu powołano unijnego koordynatora do walki z rasizmem. Będzie miał dużo roboty, bo jak uczą lewackie bojówki, każdy biały to z natury rasista.
Unia Europejska powołała koordynatora do spraw przeciwdziałania rasizmowi. Pierwszą osobą na tym stanowisku została Finka Michaela Moua – była koszykarka i aktywistka od lat walcząca z dyskryminacją.
Moua pochodzi z rodziny mieszanej – jej matka jest Finką, a ojciec pochodzi z Wybrzeża Kości Słoniowej. Przez ostatnie lata pracowała w fińskim ministerstwie sprawiedliwości.
„Już sam fakt, że jako czarnoskóra kobieta reprezentowałam Finlandię w drużynie narodowej, był swego rodzaju aktywizmem” – wspominała Moua w jednym z wywiadów.
Koordynatorka stwierdziła, że kiedy chodziła do szkoły podstawowej, słowo „czarnuch” obecne było w podręcznikach do nauki czytania. „Od tego czasu sporo się w Finlandii zmieniło, ale nie powinniśmy dać się zwieść wrażeniu, że jesteśmy państwem modelowym, w którym panuje równość” – mówi Moua.
Koordynator ds. walki z rasizmem to nowe stanowisko, które jest efektem unijnego planu walki z rasizmem na lata 2020 – 2025. Zadaniem koordynatora będzie kontakt i współpraca z osobami należącymi do mniejszości rasowych lub etnicznych i alarmowanie Komisji o ich problemach.
Koordynator będzie również współpracować z państwami członkowskimi, Parlamentem Europejskim i organizacjami obywatelskimi przy działaniach przeciwko rasizmowi. Ponadto nowy unijny urzędnik będzie kontrolował, czy regulacje Unii Europejskiej są w tym zakresie faktycznie przestrzegane.
„To duży krok Komisji w celu promowania Unii Równości. Powołując koordynatora, chcemy zintensyfikować nasze wysiłki w walce z rasizmem i wzmocnić współpracę z organizacjami pozarządowymi i rządami państw UE” – cieszyła się komisarz ds. równości Helena Dalli.
Źródło: Deutsche Welle