
Upadek wagonika kolejki linowej 23 maja we Włoszech doprowadził w sumie do śmierci 14 osób. Wypadek w miejscowości Stresa w Piemoncie nad brzegiem jeziora Maggiore bada prokuratura, która zatrzymała już trzy osoby.
Po przesłuchaniu do aresztu trafili Luigi Nerini, właściciel firmy obsługującej kolejkę linową, dyrektor firmy Enrico Perocchio i szef wydziału technicznego Gabriele Tadini., zostali aresztowani.
Według prokuratora, który prowadzi śledztwo, system hamowania awaryjnego został w kolejce celowo wyłączony. – To było świadome działanie podyktowane względami ekonomicznych oszczędności. Kolejka linowa powinna być nieczynna. Podjęto ryzyko, które doprowadziło do katastrofy – mówiła prokurator Olimpia Bossi.
Zatrzymane osoby, poza zarzutem spowodowania śmierci, usłyszały też zarzut z art. 437 kodeksu karnego, który mówi o karze do 10 lat za „dobrowolne zaniechanie środków ostrożności przeciwko wypadkom przy pracy”.
Czternaście osób zginęło. Upadek kabiny przeżyło tylko pięcioletnie dziecko hospitalizowane obecnie w Turynie. Doznało urazu głowy i połamania nóg. Do wypadku doszło około 100 metrów od stacji końcowej na szczycie Mount Mottarone.
Check out this article: Strage del Stresa Mottarone. I primi arresti di una vergogna all'italiana – https://t.co/JGTglKUL8t #Stresa
— alive.giornalesocialista (@LiveAvanti) May 26, 2021
Strage funivia Stresa-Mottarone: tre le persone fermate. Il freno sarebbe stato manomesso per evitare disservizi. La svolta all'alba dopo una notte di interrogatori. Le indagini proseguono ancora. https://t.co/8PPdwWzqDS
— VenetoReport (@veneto_report) May 26, 2021
Źródło: Le Parisien/ AFP