
Amerykanie nie zamierzają przyglądać się bezczynnie opodatkowywaniu swoich firm. Sześć krajów zostanie objętych nowymi cłami.
Kolejne kraje na świecie wdrażają podatki od usług cyfrowych. A ten uderza głównie w wielkie amerykańskie koncerny IT.
Np. Wielka Brytania nałożyła 2 proc. podatek na przychody platform mediów społecznościowych, wyszukiwarek i internetowych platform handlowych. Londyn wskazuje, że firmy te czerpią zyski z użytkowników z Wielkiej Brytanii, więc Wielka Brytania zasługuje na udział w tych zyskach.
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Waszyngtonu. Mimo, że wojny handlowe były przypisywane głównie Donaldowi Trumpowi, jego następca idzie wytartą ścieżką.
Okazuje się bowiem, że sześć krajów zostało objętych nowymi cłami. Są to Austria, Włochy, Hiszpania, Wielka Brytania, Turcja i Indie.
USA poinformowało o nowych cłach w środę. Cła są ustalone na 25 proc. na towary o wartości około 2 mld dolarów.
Dodatkowe cła są na razie zawieszone – nie będą obowiązywać do 180 dni. W tym czasie USA będą kontynuować negocjacje w sprawie proponowanego globalnego systemu podatkowego za pośrednictwem Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju oraz procesu G20.
Kwota taryfowa obejmuje produkty importowane, w tym m.in. krewetki, dywany, artykuły kosmetyczne, odzież i konsole do gier wideo.
„Stany Zjednoczone są nadal zaangażowane w osiągnięcie konsensusu w międzynarodowych kwestiach podatkowych w ramach procesów OECD i G20” – przekonuje przedstawicielka USA ds. handlu Katherine Tai.
Źródło: GW