
Mimo, że liczba dziennych zakażeń koronawirusem jest na poziomie, który powinien rządowi z automatu pozwolić na zniesienie wszystkich ograniczeń, to tak się nie dzieje. Mało tego, wprowadzane są kolejne naciski, tym razem noszące znamiona wdrażania segregacji sanitarnej.
Okazuje się, że branża hotelarska a wraz z nią wszyscy, którzy chcą spędzić urlop poza domem, są dręczeni przez rząd nowymi sposobami. Mimo, że w naszym kraju szczepienia miały być dobrowolne, to czy takimi można je uważać skoro nieprzyjęcie preparatu przeciwko COVID-19 wiąże się z represjami takimi jak niemożność zarezerwowania pokoju?
„Dlaczego rząd nadal nie znosi lockdownu i ograniczeń w wielu branżach? Czyżby to działanie świadome mające na celu wprowadzenie segregacji sanitarnej tylnymi drzwiami?” – pytają konfederaci na Twitterze, dołączając wpis członka Ruchu Narodowego Piotra Bartosza.
„Minister Niedzielski chce zepsuć Polakom wakacje, chyba, że się zaszczepimy.
Takiego maila otrzymałem z Blue Marine Mielno. Tak wygląda dobrowolność szczepień” – napisał członek zarządu Ruchu Narodowego w Krakowie.
Okazało się, że hotelarze chwilę przed rozpoczęciem długiego weekendu czerwcowego zostali obciążeni kolejnymi ograniczeniami. Wraz z nimi ich goście. O co chodzi? O limity – część z hotelarzy będzie musiało odwołać osób, które się nie zaszczepiły.
„Ta sytuacja stawia nie tylko nas hotelarzy w bardzo trudnym położeniu, ale również gości, którzy w większości swoje pobyty zarezerwowali wakacyjne głównie rezerwowali na początku roku, a teraz w zasadzie w przeddzień wyjazdu na urlop, rząd informuje wszystkich nas o wprowadzeniu limitu, a co za tym idzie, konieczności anulowania rezerwacji części z państwa” – czytamy w wiadomości przesłanej przez hotel w Mielnie do Bartosza.
Dlaczego rząd nadal nie znosi lockdownu i ograniczeń w wielu branżach? Czyżby to działanie świadome mające na celu wprowadzenie segregacji sanitarnej tylnymi drzwiami? https://t.co/tMtWqWAsD4
— Konfederacja (@KONFEDERACJA_) June 3, 2021