Kolejne nagranie z Ramanem Pratasiewiczem. Opozycjonista został zmuszony do rozmowy? [VIDEO]

Raman Pratasiewicz.
Raman Pratasiewicz. (screen/YT)
REKLAMA

Białoruskie media opublikowały kolejne nagranie z Ramanem Pratasiewiczem. Na filmie opozycyjny dziennikarz mówi, że walka z Aleksandrem Łukaszenką jest obecnie bezcelowa. Zdaniem ludzi z jego otoczenia, został zmuszony do takiego oświadczenia.

Opublikowane nagranie jest fragmentem obszerniejszego materiału zamieszczonego na rządowym kanale ONT. Wypowiedzi Pratasiewicza pochodzą najprawdopodobniej z jego przesłuchań.

Słychać na nich jego spekulacje odnośnie tego, kto mógł zdradzić jego plany, a także pomóc w aresztowaniu.

REKLAMA

– Miałem konflikt tylko z jednym człowiekiem, był on bardzo napięty, zwłaszcza w ostatnich dniach. Tak naprawdę uważam, że jedyny raz, kiedy w ogóle napisałem: jak, kiedy i którym samolotem będę leciał, to było na roboczym czacie na 40 minut przed wylotem – mówi na nagraniu Raman Pratasiewicz.

– Bo nigdy nie mówiłem o tym, gdzie lecę, a jak tylko powiedziałem, od razu znalazłem się w Mińsku – przyznał i dodał, że areszt jest efektem działania jednej osoby.

Na nagraniu słychać jak opozycjonista odradza organizowania protestów przeciwko reżimowy Łukaszenki, bo są one bezcelowe i lepiej poczekać na odpowiedni moment. Jego zdaniem przyjdzie na to czas, kiedy pogłębią się problem gospodarcze kraju.

Agencja Associated Press skontaktowała się z jednym ze współpracowników Pratasiewicza, a ten stwierdził, że dziennikarz ewidentnie został przymuszony do wypowiedzi.

23 maja samolot relacji Ateny-Wilno linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny.

Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano tam Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za „ekstremistyczny”, oraz jego partnerkę Sofiję Sapiegę. Z ponad ośmiogodzinnym opóźnieniem samolot dotarł do Wilna.

Działania Białorusi potępiło wiele państw, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, „terroryzm państwowy” i „porwanie samolotu”.

Źródła: WP.pl, PAP

REKLAMA