
Sąd uznał 54-latka winnego napaści na tle seksualnym na 13-latkę. Okazało się, że napastnikiem jest cywilny pracownik policji.
Do szokujących wydarzeń doszło w Sydney. W budynku na przedmieściach 54-letni mężczyzna rzucił się na 13-latkę.
Dziewczynka próbowała uciec do windy. Jednak mężczyzna dopadł ją i zablokował.
Następnie widać jak dotyka przerażoną dziewczynkę, która próbuje się wyrwać. Próbował ją zmusić do pocałunku.
Świadkiem zajścia było jeszcze jedno dziecko, które rozpaczliwie próbowało zatrzymać windę za pomocą przycisków. W końcu 13-latce udało się uciec i powiedzieć o zajściu mamie.
Kobieta zaalarmowała funkcjonariuszy policji. Policjanci zabezpieczyli nagrania z miejsca do którego doszło do ataku.
Wówczas, ku swojemu przerażeniu, funkcjonariusze odkryli kim był napastnik. Jak podaje NZ Herald był nim Glenn Roche, pracownik cywilny komisariatu policji.
Sąd w Australii uznał 54-latka winnego napaści na tle seksualnym. Niebawem zostanie orzeczona wysokość wyroku.
Roche twierdzi, że tylko „bawił się” z 13-latką. Uważa, że nie zrobił niczego złego, a dziewczynkę próbował pocałować w policzek „tak, jak robiły to jej mama i siostra”.
„Nie przyniosło mi to żadnej satysfakcji seksualnej. Moje ręce zsunęły się po jej ciele, ponieważ zsunęła się na ziemię. (…) Przyczyniła się do tego, przesuwając się przez moje ręce” – tłumaczył się w sądzie.
13-latka wciąż nie otrząsnęła się po ataku i miewa koszmary związane z wydarzeniem.
Źródło: NZ Herald / o2