Podczas grupowego meczu mistrzostw Europy pomiędzy Danią a Finlandią nagle zasłabł Christian Eriksen. Niedługo potem pojawiły się pogłoski, że za problemy Duńczyka odpowiada szczepionka lub COVID-19. Giuseppe Marotta zabrał głos w tej sprawie.
Pod koniec pierwszej połowy duński pomocnik upadł bez kontaktu z przeciwnikiem. Z początku nie było wiadomo, jaka jest przyczyna zasłabnięcia – potem okazało się, że atak serca.
Na murawie od razu pojawili się lekarze. Przez kilka minut piłkarz był reanimowany, miał wykonywaną defibrylację. Po kilkunastu minutach Eriksen został zwieziony z murawy na noszach.
Kopacz Duńczyków wciąż pozostaje w szpitalu.
Gdy okazało się, że życiu piłkarza nic nie zagraża, to – również na jego prośbę – wznowiono mecz. Dania przegrała 0:1.
Christian Eriksen. Czy jego upadek spowodowała szczepionka lub COVID-19?
Niedługo po upadku Christiana Eriksena – w sieci zawrzało. Kibice podzielili się na tych, którzy twierdzili, że piłkarz Duńczyków przyjął szczepionkę (najczęściej mówiono o szczepionce Pfizera) i jego upadek jest wynikiem NOP, lub, że chorował na COVID-19 i upadek był konsekwencją zakażenia.
Głos w sprawie postanowił zabrać Giuseppe „Beppe” Marotta – dyrektor Internazionale (Hall of Fame del calcio italiano).
– Nie miał COVID-19 i nie był szczepiony – powiedział. – W tej chwili Eriksen jest pod opieką personelu medycznego – dodał.
Inter CEO Marotta: "Eriksen hasn't had COVID and he hasn't been vaccinated" all the idiots talking about this being an effect of the vaccine can shut up
— Siavoush Fallahi (@SiavoushF) June 12, 2021
Mimo tych słów – wielu internautów pozostaje nieprzekonanych i dalej w mediach społecznościowych, m.in. Facebooku i Twitterze, powielają wpisy z teorią o zakażeniu COVID-19 lub szczepionce.
Źródło: nczas.com/goal.com