
Czy reforma sądownictwa zostanie przeprowadzona? Według niepotwierdzonych informacji ceną prezydenckiego podpisu w sprawie ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym ma być zgoda na dymisję ministrów Ziobry i Macierewicza.
Zaprzeczył temu jednak wiceminister sprawiedliwości Jaki w TVN24: „”Myślę, że jest pewien, ja nie wierzę, że ktoś by chciał niszczyć koalicję, która dobrze działa. Mamy dobrą drużynę, lojalną wobec szefa, dlatego nie sądzę, żeby ktoś chciał rozbijać koalicję, dlatego stosunkowo czujemy się spokojnie”.
Zapytany, czy dymisja ministra Ziobro oznaczałaby koniec obozu Zjednoczonej Prawicy (PiS, Solidarna Polska, Porozumienie), wiceminister odpowiedział: „Naszej części na pewno” i dodał „Jesteśmy pracowitą i bardzo ważną częścią obozu Zjednoczonej Prawicy. Naprawdę udało nam się przeprowadzić bardzo wiele udanych dobrych zmian”.
Sens wypowiedzi wiceministra Jakiego jest bardzo logiczny. Faktycznie, dymisja ministra Ziobry nie wchodzi w rachubę. Jarosław Kaczyński na to nie pójdzie. Doskonale sobie zdaje sprawę, że w tym wypadku nastąpiłby rozpad koalicji i utrata większości w parlamencie.
Inaczej sytuacja wygląda z ministrem Macierewiczem. Jego dymisja nie spowoduje rozpadu koalicji, może co najwyżej spowodować wzrost nastrojów opozycyjnych w samym PiS. Mówi o tym jeden z najbardziej wpływowych sojuszników szefa MON, Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny tygodnika „Gazeta Polska” oraz dziennika „Gazeta Polska Codziennie”.
Sakiewicz wypowiada się tak w Niezależnej.pl: „Co do Macierewicza, to sprawa jest dla mnie prosta: jeżeli prezydent doprowadzi do jego dymisji, nie zagłosuję na Andrzeja Dudę w żadnych wyborach, nawet gdyby jego miejsce miał zająć Tusk”.
Ten dramatyzujący ton oznacza, że coś jest na rzeczy odnośnie możliwej dymisji Macierewicza.
Źrdódło: Onet.pl, Niezależna.pl