
Polska przegrała ze Słowacją na stadionie w Sankt-Petersburgu 1:2. Gra naszej reprezentacji wyglądała fatalnie.
Polacy zaczęli mecz nawet z werwą. Trwało to jednak nie więcej niż 3 minuty.
Potem zaczęła się tradycyjna polska gra, czyli bezsensowne podania w środku pola, rozglądanie się, zatrzymywanie akcji na chwilę myślenia.
Zaowocowało to kilkoma szybkimi kontrami Słowaków, z których jedna zakończyła się golem. I to samobójczym golem polskiego bramkarza.
W 18 minucie strzał z lewej strony polskiej bramki oddał Robert Mak. Piłkę zahaczył Kamil Glik, odbiła się od słupka a potem od interweniującego Szczęsnego i wpadła do bramki.
Fatalne błędy w obronie, ogromny pech Wojciecha Szczęsnego… a co gorsza, Słowacy po strzeleniu gola złapali wiatr w żagle 😢 #POLSVK #strefaEuro #euro2020 pic.twitter.com/LZUuCBT2VV
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 14, 2021
Gra Polaków w pierwszej połowie meczu prezentowała wysoki poziom braku dynamiki, szybkości i koncepcji. Nie oddaliśmy ani jednego celnego strzału na bramkę przeciwnika.
W drugiej połowie wydawało się, że może być lepiej. Już w 46 minucie Karol Linetty umieścił piłkę w słowackiej bramce po dobrej akcji Polaków.
Tyle lat Karol Linetty czekał na TAKI moment na wielkim turnieju❗ Panowie, czekamy na więcej 🔥 #POLSVK #strefaEuro #kadra2021 #Linetty pic.twitter.com/brb9fBXVz8
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 14, 2021
Ale potem wszystko wróciło do fatalnej normy.
W 62 minucie Grzegorz Krychowiak dostał drugą żółtą kartę i opuścił boisko. Nie da się ukryć, że zasłużenie, za tzw. stempel butem na nogę Słowaka.
Fatalny, niedopuszczalny błąd Grzegorza Krychowiaka. O punkt będzie w końcówce baaaaardzo trudno… #POLSVK #strefaEuro pic.twitter.com/9a2ycK3J7h
— TVP SPORT (@sport_tvppl) June 14, 2021
Niedługo potem Milan Skriniar wpakował piłkę do polskiej bramki.
Nasi coś tam jeszcze nieporadnie próbowali sklecić, ale najwyraźniej nie umieją grać w dynamiczną współczesną piłkę.
Wynik 2:1 dla Słowacji to i tak nieduży wymiar kary. Kolejne mecze z Hiszpanią i Szwecją. Wygląda na to, że już nie mamy czego szukać na tych mistrzostwach Europy.