Dysforia płciowa, z rzadkiego zjawiska, stała się społeczną patologią

Obrazek ilustracyjny/Wyley Simpson, zmiennopłciowiec homoseksualista zaszedł w ciąże i urodził dziecko.
Obrazek ilustracyjny/Wyley Simpson, zmiennopłciowiec homoseksualista zaszedł w ciąże i urodził dziecko.
REKLAMA

Dysforia płciowa to bardzo rzadkie zjawisko zaburzenia tożsamości płciowej. Z niedopasowania tożsamości płciowej do płci przypisanej w chwili urodzenia zrobiono jednak sztandarową sprawę w katalogu ideologii LGBT i odpowiada za nią literka „T”. Osoby, u których taka zgodność nie występuje lub występuje w mniejszym zakresie, określa się jako transpłciowe lub transseksualne.

Temu lobby udało się w 2013 wykreślić nazwę „zaburzenie”. W ciągu kilku lat nastąpiło w wielu krajach zjawisko zmienienia płci niemal „na żądanie” i zapanowała swoista moda na  „leczenie” takich osób, a nawet dzieci.

Jednym z pierwszych krajów tego „postępu” była Szwecja. Po kilku latach ujawniają się jednak prawdziwe tragedie ludzi, którzy idąc za modą środowiskową, wyrządzili sobie nieodwracalne krzywdy.

REKLAMA

I nic dziwnego, że tam przychodzi najwcześniej otrzeźwienie i to w środowisku medycznym. Pisaliśmy już o tym, że najbardziej prestiżowy szpital w Szwecji zmienił swoje zasady i przestał podawać hormony nieletnim. Teraz Szwecja może być pierwszym krajem, który tzw. „prawa osób transpłciowych” ograniczy w imię rozsądku. Podobne otrzeźwienie następuje w Anglii i USA.

Media znają wiele przypadków, w których niezbyt przemyślane decyzje o zmianie płci wyrządziły krzywdy zwłaszcza młodym ludziom. „Le Figaro” opisuje przypadek ze Szwecji 14-latki Johanny. Jej matka opowiada jak w tym wieku córka „zaczęła bardzo krótko obcinać włosy, bandażować klatkę piersiową, by ukryć piersi”.

Zauważyła, że córka śledziła konta osób transpłciowych w mediach społecznościowych. W końcu oświadczyła, że cierpi na dysforię płciową i nie może już znieść swojego ciała… Postanowiła zostać Kasprem.

Kolejne zdjęcia z albumu rodzinnego pokazują „chłopca” z męskim wyglądem. Jednak w wieku 19 lat, Johanna pojawia się ponownie jako dziewczyna z tajemniczym błyskiem w oczach. „Ta podróż trwała dwa długie lata (…) Moja córka zmieniła płeć, tożsamość, ale potem miała ogromną odwagę przyznać się do błędu. Jestem z niej bardzo dumna” – mówi dziś matka.

Sprawę zmiany płci zbanalizowano, zrobiono z tego zabieg kosmetyczny, a moda na „transpłciowość” przyciąga już nie tylko nastolatki, ale nawet dzieci. Tymczasem coraz częściej okazuje się, że stoją za tym także osobiste tragedie. Bunt lekarzy w Szwecji jest jaskółką nadziei na powrót normalności.

REKLAMA