
Ostatnia wojna w Górskim Karabachu, w której Azerbejdżan pokonał wojska Armenii jest dla ekspertów polem obserwacji nowych technik walki, które mogą nadejść. Od pierwszych dni konfliktu wyższość armii Azerbejdżanu była oczywista. Uwagę zwraca w tym konflikcie masowe użycie dronów bojowych, które pogrążyły Ormian.
Przewagę Azerów udowodniły w szczególności tureckie drony Bayraktar TB2 oraz środki walki elektronicznej. Udało im się np. zneutralizować ormiańską obronę przeciwlotniczą. Do tego doszły działania sił specjalnych, a także wykorzystanie najemników zwerbowanych dzięki pomocy Turcji z syryjskich ugrupowań, co miało podobno efekt psychologiczny.
Po analizie wojny o Górski Karabach, niemiecki Instytut Obrony i Studiów Strategicznych (GIDS), który pracuje dla Bundeswehry, ocenił, że armia niemiecka nie poradziłaby sobie z tym przeciwnikiem wiele lepiej niż Armenia.
Podpułkownik Michael Karla, eksperta z GIDS podsumował: „ujmując to w sposób bardzo radykalny, gdyby Bundeswehra musiała walczyć z Azerbejdżanem w tym konkretnym konflikcie, nie miałaby wielkich szans. (…) Dzięki zastosowanym systemom uzbrojenia, takim jak drony bojowe i pociski samonaprowadzające się, nie bylibyśmy w stanie odpowiednio się obronić. Niewystarczające byłyby zdolności obrony powietrznej”.
Tego typu drony osiągnęłyby cele – dodał ekspert, niszcząc np. formację broni pancernej. Ppłk Karla postulował zwiększenie komplementarności sił powietrznych i lądowych, szczególnie w dziedzinie walki z dronami oraz zapewnienie Bundeswehrze najnowocześniejszych technologii do przeciwdziałania nowym zagrożeniom.
Otwarcie się niemieckiej armii na najnowsze technologie nie jest jednak proste. Miejscowi Zieloni ostro sprzeciwiali się używaniu uzbrojonych dronów i tylko niewielką większością głosów przeszła decyzja o ich zakupie przez Bundeswehrę. We wrześniu Niemców czekają wybory, notowania Zielonych rosną, a ich wygrana zagraża… sprawności armii.
Dodajmy, że w maju tego roku polski minister obrony podpisał umowę na zakup bezzałogowców Bayraktar TB2 dla Wojska Polskiego. Umowa, podpisana w Ankarze, obejmuje dostawę czterech zestawów, czyli 24 statków powietrznych wraz z uzbrojeniem: pociskami kierowanymi laserowo MAM-L i MAM-C.
Wojna w Górskim Karabachu rozwiązała w armiach zachodnich jakiekolwiek wątpliwości, co do potrzeby zbrojenia się w drony, ale i szukania systemów kontr-broni, które przed ich atakiem mogłyby chronić. W przypadku armii amerykańskiej dotyczy to np. programu Mobile Force Protection (MFP).
Eksperymentują też z obroną przeciw dronom Francuzi:
#Innovation technologique oblige, de nouvelles menaces apparaissent régulièrement sur le champ de bataille 🕹️
À l'instar des drones face auxquels l'@armeedeterre prépare déjà la riposte.
Démonstration en images 💥#NotreDéfense #CapaciTerre #MatosTerre #Icare #LutteAntiDrones pic.twitter.com/hkuDkCALLo— Armée de Terre (@armeedeterre) June 7, 2021
Źródło: Zone Miliatire